To jedna z najstarszych drewnianych świątyń w Polsce. Podczas prac konserwatorskich nie tylko przywrócono jej piękno, ale odkryto nieznane tajemnice i wiekowe skarby.
Istnieją duże spory odnośnie do pierwszego datowania kościoła i parafii w Strzegomiu. Wiele osób powątpiewa, jak taka maleńka wioska zagubiona pośród staszowskich lasów może mieć tak długą historię.
Pan Jezus w skrytce
– Trudno wydobyć z mroku dziejów początki historii tego miejsca. Pierwsza pewna data to rok 1595, kiedy biskup krakowski Jan Radziwiłł poświęcił rozbudowany kościół. To każe nam przypuszczać, że wcześniej istniał tutaj drewniany kościół bądź kaplica – wyjaśnia ks. Krzysztof Lechowicz, proboszcz parafii.
Sandomierski historyk ks. Jan Wiśniewski, opisując dzieje parafii, podaje za Janem Długoszem, że kościół św. Andrzeja Apostoła był fundacji królewskiej. Strzegom widnieje także w starych inwentarzach z 1404 r. i rubryceli z 1441 r.
– Prawdopodobnie świątynię postawił król dla swojej drużyny, która polowała w tych lasach zasobnych w zwierzynę. Podczas ostatnich prac konserwacyjnych na najstarszych belkach, które stanowiły trzon stropu, odkryto malowidła gotyckie. Jednak najcenniejszym odkryciem okazała się trzymana w skrytce rzeźba Chrystusa zmartwychwstałego, używana najprawdopodobniej do wielkanocnej procesji – tłumaczy proboszcz.
ks. Tomasz Lis /Foto Gość
Zabytkowe wnętrze kościoła
Jej wiek określono na ok. 500 lat, więc w Strzegomiu mogła istnieć świątynia już w XV w. Zabytkowa figura po renowacji trafiła do diecezjalnego muzeum. Podobnie wiekowe okazały się kościelne krucyfiksy. Ten umieszczony przy chrzcielnicy określany jest przez specjalistów jako dzieło uczniów ze szkoły Wita Stwosza.
Pół na pół
Oryginalność strzegomskiego kościoła płynie z jego walorów nie tylko historycznych, ale także architektonicznych. Świątynia była kilka razy rozbudowywana, w tym raz w bardzo nietypowy sposób.
– Podczas prac renowacyjnych stwierdzono, że wiele elementów użytych przy rozbudowie świątyni pochodzi z pierwotnego kościółka. Dzięki temu świątynia nie zatraciła swojego oryginalnego charakteru. Podczas pierwszej rozbudowy dodano chór, gdzie umieszczono zabytkową rzeźbę św. Andrzeja. Obecne wyposażenie i wygląd świątyni są unikatowe ze względu na zachowane oryginalne malowidła: gotyckie na najstarszych belkach oraz renesansowe zdobiące większą część świątyni. Bardzo dobrze zachowane są ambona, chrzcielnica oraz boczna boazeria – wyjaśnia proboszcz.
Tylko uważni obserwatorzy zauważą, że środkowa część kościoła delikatnie odstaje od reszty budowli. To efekt nietypowego powiększenia świątyni, którego dokonał w XIX w. ks. Jagiełło.
– Aby nie zatracić uroku kościoła, dosłownie przepiłowano go na pół i wstawiono w środek nowe elementy. Uzupełniono boazerię i dokomponowano odpowiednie malowidła – dodaje ks. K. Lechowicz. Ostatnie lata były pełne wytężonych prac konserwatorskich, dzięki którym kościół został zabezpieczony i odrestaurowany. Dzięki pomocy Unii udało się zachować sakralną perłę pośród strzegomskich lasów.
Zapraszamy na Msze św.
W niedziele i święta:
9.00, 10.30, 12.00.
W dni powszednie: 17.00.
Zdaniem proboszcza
– Wraz z całą parafią mamy świadomość spuścizny, która nam została dana pod opiekę. To, co w ciągu wieków rozbudowywano i upiększano, my chcemy zachować jako dziedzictwo dla przyszłych pokoleń. Myślę, że ostatnie lata są tego dowodem. Dzięki wsparciu UE świątynia i przykościelna dzwonnica zostały gruntownie zabezpieczone i odnowione. Dzięki tym wysiłkom nasza świątynia kilka lat temu była nominowana do jednego z najlepiej utrzymanych zabytków w regionie. Mamy świadomość, że własnymi kosztami nie dokonalibyśmy tego. Parafia nie jest duża, a głównym źródłem utrzymania wielu rodzin jest sezonowy zbiór owoców leśnych. Latem niemalże wszyscy ruszają na jagody, grzyby czy jeżyny. Można powiedzieć, że to jagodowa stolica regionu, dlatego corocznie odbywa się tutaj święto zbiorów runa leśnego. W ostatnim czasie powiększyliśmy także cmentarz grzebalny i odnowiona została plebania. Przy parafii działają grupa ministrantów, schola, koło przyjaciół seminarium oraz róże różańcowe.
ks. Krzysztof Lechowicz
Pochodzi z Przeworska. Wyświęcony na kapłana w 1990 r. Od 12 lat posługuje w parafii jako proboszcz. Jest kanonikiem honorowym Kapituły Kolegiackiej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jego pasją jest poezja. Wydał kilka tomików wierszy pod pseudonimem brat Wenanty Krzysztof.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...