W zorganizowanym pod patronatem medialnym "Gościa Niedzielnego" koncercie Magdy Anioł, który odbył się 27 września w sanktuarium MB Wspomożenia Wiernych w Rumi, wzięło udział ponad 700 osób.
Już przed godziną 16 rumski kościół salezjanów wypełnił się tłumnie przybyłymi młodymi rodzinami. Podczas występu zarówno starsi, jak i młodsi mogli znaleźć coś dla siebie. Brawurowe wykonania dynamicznych utworów artystka poprzedzała ewangelizacyjnymi wprowadzaniami. Znalazły się wśród nich słowa skierowane do rodziców oraz dzieci. - Zaproście do swoich związków osobę trzecią. Ale nie gorszcie się: ta trzecia osoba to Jezus Chrystus - mówiła, wskazując drogę do jedności małżeństw i przezwyciężania osobistych egoizmów, Magda Anioł.
Artystka wskazywała też na konieczność wolności od dóbr materialnych, które nierzadko stają się dla współczesnego człowieka prawdziwym związaniem. - Kto by chciał milion dolarów? - pytała. - Milion dolarów to dużo. Fajna kaska. Ale też duży kłopot. Człowiek, który ma dużo, jak traci, jest mu strasznie przykro i popada w dużą rozpacz i depresję. Te nasze wszystkie ziemskie bogactwa, które mamy, na nic się nam nie zdadzą, gdy przyjdzie Pan Jezus i stanie z nami twarzą w twarz. Powie: ʺOto jestemʺ. I co teraz? ʺPokaż mi, Magdo, swoje serce. Pokaż, jakie są w nim skarbyʺ - mówiła. - Pan Jezus chce skarbów, które pójdą z nami dalej, tam, gdzie wiecznie żyć będziemy - podkreślała.
- Nie znałem tej wykonawczyni wcześniej, ale sam koncert był naprawdę fajny. To było połączenie profesjonalnej dobrej muzyki z chrześcijańskimi, ewangelizacyjnymi tekstami - mówił pan Marek z Mrzezina, który na koncert przybył z żoną i czworgiem dzieci. - Ludzie nie tylko słuchali, ale także przy muzyce dobrze się bawili. Miło było patrzeć, jak ojcowie ze swoimi dziećmi podrygiwali w rytm muzyki - dodał.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.