publikacja 12.02.2015 07:26
Olsztyn. Do końca czerwca muzealnicy mają zdecydować, co stanie się z lochem, odkrytym przypadkowo w olsztyńskim zamku.
Muzealnicy muszą zdecydować, czy odkryty w zamku loch udostępnić zwiedzającym Łukasz Czechyra /Foto Gość
Na to odkrycie natrafiono dzięki pracom archeologicznym prowadzonym m.in. z wykorzystaniem georadaru. Jak mówi Elżbieta Jelińska, dyrektor Muzeum Warmii i Mazur, o lochu mówiły znane źródła historyczne, na jego obecność wskazywało też to, że zamek pełnił funkcje nie tylko administracyjne, ale również sądownicze, więc loch w zamku mógł być potrzebny.
Wejście do niego zamurowano 100 lat temu, podczas pierwszego remontu zamku, ale ówcześni budowniczowie nie oznakowali tego miejsca. Teraz, po odkryciu wejścia musi zapaść decyzja, czy będzie ono cały czas zamurowane, czy może w jakiś sposób udostępnić loch zwiedzającym.
Muzealnicy twierdzą, że loch powstał w XIV wieku i może stać się duża atrakcją, gdyż zapewne przetrzymywano tam więźniów skazanych przez Mikołaja Kopernika, który podczas pobytu w Olsztynie pełnił również funkcję sędziego.