Od kościoła parafialnego do katedry

Trudno sobie wyobrazić panoramę Gorzowa Wlkp. bez dominującej wieży katedry pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Obecnie budynki wokół gorzowskiej katedry są zdecydowanie wyższe od tych, które otaczały kościół Mariacki w momencie jego budowy i kolejnych remontów. Kiedy w 1621 r. wieża nabrała wyglądu zbliżonego do obecnego, była charakterystycznym znakiem i górując nad miastem, dawała mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa.

Zbudowana w połowie XIII wieku świątynia, od początku poświęcona Matce Bożej, jest jako kościół katedralny centrum diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Katedra jest najważniejszym kościołem, w którym biskup głosi Ewangelię – Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie – i sprawuje sakramenty. Gorzowska katedra jest rozpoznawalna, ale też okryta zasłoną tajemniczości.

Katedra – kościół biskupi
Od momentu projektowania i budowy w późnym średniowieczu kościół był przeznaczony na potrzeby wspólnoty parafialnej, a więc miał inne zadanie we wspólnej misji chrześcijańskich świątyń niż kościół klasztorny czy katedralny, w którym biskup wypełniał swoje obowiązki. Dopiero w grudniu 1945 r. przejął tę ważną i prestiżową funkcję kościoła katedralnego.

Wielu uważnych obserwatorów dostrzeże przy wejściu wyżłobione w portalu wgłębienia – jest ich ok. 1000. Co one oznaczają, skąd się wzięły? Od XIX wieku istnieje wiele interpretacji tajemnicy żłobień w cegłach. Według jednej z nich, na przełomie XIX i XX wieku w niektórych miastach istniał jeszcze zwyczaj wydłubywania małym nożem albo krzemieniem do krzesania ognia pyłu ceglanego z muru kościelnego. Dodawano go w małych ilościach do posiłku ciężarnym kobietom albo dodawano do wody, gdy w mieście panowała zaraza. To pierwsza, ale jedna z wielu zagadek wymagających rzetelnego rozwiązania.

Wchodzimy do świątyni, a właściwie do wieży, która pełniła w przeszłości funkcję obronną i której dzwony informowały wiernych o Mszach św. oraz nabożeństwach religijnych, a w niebezpieczeństwie ostrzegały przed katastrofą. Każdy może wejść na wieżę, gdzie przed laty było specjalnie przygotowane mieszkanie dla dzwonnika, który dokładnie obserwował miasto, i zobaczyć z platformy zapierającą dech w piersiach panoramę Gorzowa Wlkp. Zanim jednak wejdziemy na wieżę, naszą uwagę przykuwają płyty nagrobne, miejsce pochówku bp. Teodora Benscha, zmarłego 7 stycznia 1959 r., i sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty, zmarłego 22 stycznia 1986 r.

Również w przeszłości w krypcie pod wieżą gorzowskiego kościoła Mariackiego chowano szczególnie zasłużonych duchownych i obywateli miasta. Tuż obok miejsca pochówku bp. Wilhelma Pluty dostrzegamy fotografię zatopionego w modlitwie papieża, św. Jana Pawła II który podczas wizyty w Gorzowie Wlkp. w 1997 r. odwiedził grób bp. Pluty. „Pragnę z wdzięcznością wspomnieć śp. bp. Wilhelma Plutę. On budował niejako fundamenty Kościoła gorzowskiego w czasach bardzo trudnych dla naszego kraju. Długie lata zarządzał Kościołem gorzowskim, najpierw jako administrator, a później jako jego biskup. On tu dzisiaj na pewno jest z nami” – mówił papież podczas uroczystych nieszporów w Gorzowie Wlkp.

Spotkanie świadków wiary
Klękamy w miejscu spoczynku sługi Bożego i nagle uświadamiamy sobie, że tymi drzwiami przez setki lat wchodzili chrześcijanie, żeby modlić się do jedynego Zbawiciela świata, Jezusa Chrystusa, swoje głębokie i pełne duszpasterskiej troski kazania głosił bp Wilhelm, a papież Jan Paweł II wielbił miłosiernego Boga, wyznając wiarę w świętych obcowanie.

Już w przedsionku katedry stykamy się z duchową rzeczywistością Boga, która jest tak blisko, chociaż za drzwiami kościoła tętni na skrzyżowaniu ruch miasta, ludzie biegną na autobus lub na tramwaj. A za grubymi na trzy i pół metra murami wieży zaczyna się inny, a jednocześnie bliski świat, o którym sługa Boży bp Wilhelm Pluta i św. Jan Paweł II dawali wyraźne i przekonywające świadectwo. Ciekawe, czy inicjatorzy budowy kościoła Mariackiego w Gorzowie Wlkp. w XIII wieku mogli sobie wyobrazić, że w jego murach będą dokonywać się tak wyjątkowe spotkania.

Wiara w Boga inspirowała budowniczych i konserwatorów świątyni oraz tych, którzy ją odwiedzali, szukając bliskości z Bogiem. Jedną z osób ściśle związanych z gorzowską katedrą był bp Pluta, o którym abp Józef Michalik powiedział w 2001 r.: „Kościół w Polsce miał w historii wielu wybitnych biskupów. Biskup Wilhelm Pluta należy do najwybitniejszych. Mogę spokojnie powiedzieć, że niewielu takich pasterzy miała w naszych czasach Europa. Jego programy duszpasterskie, jego analizy i przemyślenia wybiegają w przyszłość, promieniują intuicją wiary i długo jeszcze będzie z nich się można uczyć duszpasterstwa nowoczesnego i skutecznego”.

Dzięki wyjątkowej osobie bp. Wilhelma w katedrze w Gorzowie Wlkp. modlił się św. Jan Paweł II. Teraz kolej na nas, na gorącą modlitwę i odkrywanie fascynującej tajemnicy katedry. Budowli, która służy od wieków wspólnocie Kościoła.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości