– Na wiosnę otworzymy drzwi wychodzące na cmentarz, żeby można było połączyć te światy. Nasz, żyjących, jakże ulotny, i tamten – wieczny – mówi Karolina Jakoweńko.
Bet Tahara, z hebrajskiego „dom oczyszczenia”, to miejsce, które łączy te światy. Piękny neogotycki budynek z czerwonej cegły przy ul. Poniatowskiego w Gliwicach. A za nim żydowski cmentarz.
Dom Pamięci Żydów Górnośląskich to nazwa V oddziału gliwickiego muzeum. Mieści się w dawnym domu przedpogrzebowym na cmentarzu żydowskim, o niezwykle pięknej architekturze. Po raz pierwszy dla zwiedzających otwarty zostanie w niedzielę 31 stycznia.
– Nazwa nawiązuje do domu, w którym się znajdujemy, i funkcji, jaką kiedyś pełnił. Ale też do domu jako miejsca przyjaznego, do pamięci i historii minionej, o której będziemy tutaj mówić – wyjaśnia Karolina Jakoweńko, pełniąca obowiązki kierownika oddziału Muzeum w Gliwicach, który znalazł tu swoją siedzibę. – Ale chcemy też zajmować się współczesnością, poruszać tematy związane z dyskryminacją i tolerancją; chcemy, żeby było to miejsce dialogu międzykulturowego, spotkania różnych środowisk. Bo ta przeszłość, ta historia muszą zapraszać do dialogu – przekonuje.
Nasze dziedzictwo i nasz obowiązek
Zdjęcia Mira Fiutak /Foto Gość
Chcemy tu stworzyć najważniejszy w rejonie ośrodek dialogu międzykulturowego i międzyreligijnego – mówi Karolina Jakoweńko
Planowane są dwa cykle tematyczne. Spotkania na temat judaizmu i chrześcijaństwa poprowadzi Zuzanna Radzik z Fundacji Forum Dialogu Między Narodami, a na temat ratowania dziedzictwa żydowskiego w Polsce Dariusz Walerjański, znawca tej historii i kultury. A zapraszani będą specjaliści zajmujący się tymi zagadnieniami.
– To miejsce świetnie się do tego nadaje – mówi szefowa oddziału. – To największe w naszym województwie dawne miejsce sakralne tego typu – czyli dom przedpogrzebowy – jakie zachowało się po II wojnie światowej. Imponujący zabytek, odrestaurowany, w dodatku z budżetu miasta Gliwice. Bo zwykle z takimi zabytkami pożydowskimi jest problem – zauważa. Podkreśla, że Gmina Żydowska w Katowicach nie jest liczna, a na terenie całego województwa śląskiego są 64 cmentarze żydowskie, na ponad 40 z nich znajdują się macewy.
– Trudno więc im zaopiekować się nimi, ale ja uważam, że to jest nasze również dziedzictwo i nasz obowiązek – podkreśla. Dlatego chce zapraszać wolontariuszy do opieki nad tym miejscem. Tutejszy gliwicki cmentarz należy do gminy żydowskiej i jest dalej czynnym cmentarzem – jednym z pięciu w województwie.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.