Ta książka jest rodzajem terapii zakorzenionej w żywym jak miecz Słowie.
Czy kapłani i osoby konsekrowane mogą pozwolić sobie na „komfort depresji”? Na bezradność? Na niemy krzyk rozpaczy? Książka Debory Sianożęckiej pokazuje, że tak.
Z pierwszych lekcji angielskiego zapamiętałem, że na pytanie „How are you?” należy odpowiedzieć: „I’m fine, thank you”. Nie było innej opcji. Tylko polityczna poprawność pobielanych grobów. W życiu duchowym ta opcja odpada na starcie – przypomina D. Sianożęcka.
„Eliasz” to poruszająca opowieść o depresji kapłanów, osób powołanych, proroków. O chwilach, gdy charyzmatyczni liderzy wspólnot zastanawiają się, po co żyją. O Bogu, którego wychwalają doliny. O ludziach, którzy czynią potężne znaki i cuda, a chwilę później kulą się w skorupie lęku.
Ta książka (podobnie jak poprzednie tej autorki) jest rodzajem terapii zakorzenionej w żywym jak miecz Słowie.
Autorka jest psychologiem, na co dzień pracującym w Klinice Psychiatrii Dorosłych, Dzieci i Młodzieży w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie i naprawdę zna się na ludziach
*
Debora Sianożęcka ELIASZ – KIEDY NIE CHCE MI SIĘ ŻYĆ, CZYLI DEPRESJA POWOŁANEGO. Wyd. Paganini, 2016 r.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.