Od 19 lipca na krużgankach klasztoru franciszkanów w Krakowie można oglądać wystawę o świętych księżniczkach i królowych z Polski i Węgier.
- Ideą wystawy jest pokazanie pewnego rodzaju ubóstwa, mianowicie ubóstwa dobrowolnego, które praktykowały w średniowieczu księżne i królowe Polski i Węgier. To szczególnie interesujące, gdyż kobiety te miały w czasach, których żyły, wszystko - władzę, pieniądze. Potrafiły to jednak odrzucić po to, by poświęcić się miłosierdziu, pomocy ubogim. Nasza wystawa pokazuje 8 takich mądrych kobiet, które osiągnęły świętość. Każdej z nich przyporządkowaliśmy jedną cnotę - powiedział 18 lipca prof. Stanisław Sroka, historyk z UJ, znawca historii Węgier, współautor ekspozycji "Bogactwo ubóstwa. Święte kobiety Polski i Węgier w średniowieczu".
Cnotę miłosierdzia przedstawia św. Elżbieta Węgierska, najbardziej znana średniowieczna węgierska święta, cnotę pokory - św. Jadwiga Śląska, cnotę ubóstwa przedstawia św. Agnieszka Czeska, księżniczka węgierska, która została żoną króla Czech, cnotę mądrości - św. Jadwiga Andegaweńska, nasza królowa, cnotę czystości - św. Małgorzata Węgierska, cnotę miłości - bł. Jolenta, posłuszeństwa - bł. Salomea, cierpliwości - św. Kinga.
- Ekspozycja nawiązuje ideowo do biblijnego motta tegorocznych Światowych Dni Młodzieży: "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią - powiedział o. Jan Maria Szewek, franciszkanin.
Postacie mądrych i świętych kobiet pokazano na wielkich reprodukcjach ich średniowiecznych wizerunków naklejonych na sztywne podłoże.
Na obrazach z Esztergom, Gniezna, Kolonii, Fonte Colombo, Pragi, Krakowa i Wrocławia pokazano, w jaki sposób praktykowały miłosierdzie. Elżbieta Węgierska, Agnieszka Czeska i Jadwiga Śląska opiekowały się m.in. chorymi.
- Wystawa pokazuje nie tylko cnoty księżniczek i królowych. Uzmysławia nam również, że nasze kraje wkrótce po przyjęciu chrześcijaństwa bardzo się ze sobą zbliżyły, m.in. przez związki dynastyczne. Nawiązały również kontakt ze Stolicą Apostolską - powiedziała prof. Adrienne Körmendy, konsul generalny Węgier w Krakowie, znawczyni historii średniowiecza, współautorka wystawy.
W aurę duchową średniowiecza wprowadził uczestników otwarcia ekspozycji żeński zespół wokalny Flores Rosarum, śpiewający m.in. pieśni z antyfonarza sióstr klarysek w Krakowie.
W otwarciu wystawy wzięli udział m.in. kard. Stanisław Dziwisz i Miklós Soltész, węgierski minister ds. wyznań, mniejszości narodowych i organizacji pozarządowych.
- Z wielką radością już trzeci raz w tym roku przyjechałem do Krakowa. Kontakty między królewskimi dynastiami Polski i Węgier przez stulecia określały naszą historię. Te wspólne korzenie określają również naszą teraźniejszość. Pokazane na wystawie duchowe bogactwo miłosierdzia może być dobrym przykładem dla młodzieży, która przyjedzie do Krakowa - powiedział minister Soltész.
Miejsce ekspozycji wybrano nieprzypadkowo. W krakowskim klasztorze franciszkanów spoczywa bowiem bł. Salomea, córka księcia Leszka Białego, żona króla Węgier Kolomana.
Wystawa odbywająca się w ramach Roku Kultury Węgierskiej będzie czynna do 14 października na krużgankach klasztoru franciszkanów (Kraków, pl. Wszystkich Świętych 5).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...