Jest to niezwykła biografia Karola Wojtyły, obejmująca najważniejsze okresy w jego życiu: sytuację rodzinną, przyjaźnie, studia, pracę naukową i artystyczną, fascynację, posługę kapłańską i biskupią.
Ci, którym udało się przeżyć – Karol zaciągną ojca pod jakąś skarpę i tam zdołali przetrwać atak – stali nieruchomo i patrzyli z niedowierzaniem na okropny widok, jaki ukazał się ich oczom. Byli bezradni, jedyne, co mogli zrobić, to pochować niektóre ciała: na wszystkie nie było czasu, ponieważ trzeba było ruszać w dalszą drogę. Nie stracili jeszcze nadziei, że na wschodzie rzeczywiście czeka na nich wolność. ,,Pan kapitan” zebrał w sobie ostatki sił, jego wytrzymałość była na wykończeniu.
W Rzeszowie dowiedzieli się, że 35 polskich dywizji zostało rozbitych: te, które jeszcze opierały się najeźdźcy, były ze wszystkich stron otoczone przez wrogie wojsko. Już 8 września jedna z niemieckich dywizji pancernych dotarła do przedmieść Warszawy ...
Uchodźcy z okupowanych terenów szli jeszcze przez wiele dni, aż wreszcie dostrzegli w oddali krętą linię rzeki: to był San. Przebyli na piechotę prawie 200 km, byli wycieńczeni, ale szczęśliwi. Wreszcie mogli odpocząć. Zaledwie rozłożyli się na łące, zbliżyło się do nich kilu zagubionych Polskich żołnierzy. Mundury ich były w strzępach, a wychudzone twarze świadczyły, iż od dawna nie mieli niczego w ustach. Opowiedzieli, jak 17 września Armia Czerwona przekroczyła wschodnią granicę Polski pod pretekstem niesienia pomocy ukraińskim i białoruskim ,,braciom”, którzy żyjąc na polskim terytorium, znaleźli się w bezpośrednim zagrożeniu ze strony nazistów. Była to zwykła inwazja.
Miesiąc wcześniej Ribbentrop i Mołotow – ministrowie spraw zagranicznych faszystowskich Niemiec i komunistycznego Związku Radzieckiego – podpisali pakt o nieagresji, który miał jednak wiele tajnych załączników, w jednym z nich znajdywały się szczegółowe ustalenia co do podziału Polski na dwie ,,strefy wpływów”: granica miała przebiegać wzdłuż linii Narwi, Sanu i Wisły.
Kreml zaniepokoił się szybkością, z jaką wojsko niemieckie wkraczało w głąb Polski. Inwazja Armii Czerwonej miała być wyraźnym sygnałem dla sojusznika, iż podpisany pakt oraz tajne protokoły zobowiązują go do ścisłego przestrzegania linii demarkacyjnej.
Oba państwa postępowały jednocześnie: Związek Radziecki zagarnął część wschodnią, czyli 52% terytorium Rzeczypospolitej. Zachodnie regiony Polski bezpośrednio przyłączono do Trzeciej Rzeszy; pozostałą część Hitler przekształcił w Generalną Gubernię z głównym ośrodkiem w Krakowie.
Po raz czwarty, jak za dawnych czasów, chociaż bez udziału Austrii i w sposób bardziej bezlitosny, Niemcy i Rosja podzieliły między sobą polski naród, który, podobnie jak kilka miesięcy wcześniej naród czeski i austriacki, zniknął z mapy politycznej Europy.
Tak rozpoczęła się druga wielka wojna XX wieku, 3 września 1939 roku, dwa dni po niemieckiej agresji najpierw Wielka Brytania, a później Francja postawiły Rzeszy ultimatum, które było faktycznym wypowiedzeniem wojny, chociaż jak twierdzą niektórzy historycy istniała jeszcze wtedy możliwość zablokowania konfliktu i znalezienia zadowalającego kompromisu.
Owego 3 września o godzinie dziewiątej wieczorem flota niemiecka przystąpiła do ataku: łódź podwodna U-30 zatopiła bez uprzedniego ostrzeżenia angielki transatlantyk Athenia, znajdujący się 200 mil za zachód od Hybrydów. Na statku który płynął z Montrealu do Liverpoolu, było 1400 pasażerów: zginęło 112, a wśród nich 28 Amerykanów. Razem z nimi zginęła ostatnia nadzieja na utrzymanie pokoju na świecie.
Polscy uciekinierzy, którzy dotarli do Sanu, nic nie wiedzieli o wydarzeniach w pozostałej części Europy i na świecie. Właśnie dlatego podjęli decyzję o powtórnym przejściu niekończących się 200 km, jakie dzieliły ich od Krakowa, gdzie może jeszcze mogli odnaleźć swój dom, jakieś schronienie, a może nawet i namiastkę wolności.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.