Tytułowego fryzjera, czy raczej Powiernika Pań Fryzjera Damskiego poznajemy na początku powieści w dniu, w którym opuszcza on zakład dla obłąkanych i udaje się do Barcelony w poszukiwaniu szczęścia.
Po długiej wyprawie dociera do domu swojej siostry Candidy, która oferuje mu nocleg, natomiast mąż Candidy zatrudnia swojego nowo poznanego szwagra w zakładzie fryzjerskim. Kiedy tytułowy fryzjer oswaja się z nową sytuacją i ustabilizowanym trybem życia, jego losy diametralnie się odmieniają wraz z pojawieniem się tajemniczej Ivet. Ta urocza, młoda kobieta ma dla niego propozycję nie do odrzucenia - kradzież ważnych dokumentów z siedziby spółki Hiszpański Szachraj w zamian za sowite wynagrodzenie. W momencie, w którym fryzjer godzi się na tą propozycję sytuacja zaczyna się komplikować...
Akcja powieści nabiera tempa, a życie fajtłapowatego fryzjera obfituje w przeróżne, wielokrotnie zaskakujące, przygody. W dziwnych okolicznościach zostaje zabity prezes spółki, a fryzjer z detektywistyczną wprawą zaczyna własne śledztwo. Nie brakuje tu prawdziwych pościgów, pogoni, przebieranek, wcielania się w różne role, czy śledzenia podejrzanych. Mogłoby się wydawać, że czytelnik obcuje z klasyczną powieścią kryminalną. Jednak ,,Przygoda fryzjera damskiego" Eduardo Mendozy jest paszkwilem na konwencje panujące w klasykach tego gatunku - wyśmiewa sprytnych bohaterów, którzy bezproblemowo rozwiązują każdą zagadkę, ośmiesza ich metody (fryzjer nosi zawsze dwie wsuwki i grzebień, którymi sprawnie otwiera drzwi), ukazuje w krzywym zwierciadle typy bohaterów.
Mamy tu piękną kobietę, która używa uroku osobistego do załatwiania ważnych dla siebie spraw, jest dziwne małżeństwo dowcipu natury Candidy i uderzająco podobnego do Kevina Costnera Viratio, jest także niedowidzący dwumetrowy Murzyn Magnolio, który pracuje jako kierowca, sąsiadka prostytutka, która przybywa z pomocą we właściwym momencie, a także głupkowaty prezydent Barcelony, któremu zależy jedynie na zrobieniu sobie dobrej kampanii przedwyborczej. Nie można oczywiście zapomnieć o tytułowym fryzjerze, który z domu wariatów trafia w centrum sprawy kryminalnej, wychodząc z niej bohatersko, mimo braku jakiejkolwiek wprawy w prowadzeniu śledztw. Mendoza przewrotnie ukazuje różne warstwy społeczne - inteligentny wariat, bufonowata elita, sprytna prostytutka, samolubny prezydent.
,,Fryzjera damskiego" czyta się lekko i przyjemnie, jest napisany satyrycznym językiem, który obfituje w liczne dowcipy słowne i sytuacje. Książka znana jako część trylogii detektywistycznej, w mistrzowski sposób operuje konwencjami różnych gatunków literackich, jak farsa, komedia, czy kryminał. Powieść Mendozy jest kopalnią zabawnych cytatów (Jako, że nie jadłem kolacji, pomyślałem, że kupię sobie w aptece słoiczek papki dla niemowląt, ale nie miałem przy sobie zbyt wiele pieniędzy, więc ostatecznie zdecydowałem się na coś zupełnie lekkiego (czyli nic) i poszedłem do domu), operuje on lotnym, inteligentnym dowcipem, a zarazem ironicznymi opisami, czyta się ją bardzo przyjemnie, z niecierpliwością czekając na to, co jeszcze przydarzy się fryzjerowi.
,,Przygoda fryzjera damskiego" jest lekturą dla każdego, kto szuka oryginalności, a zarazem ma ochotę na grę z autorem, idąc jego tropem i szukając licznych fragmentów, które igrają ze stereotypami, bawią się konwencjami i wyśmiewają powagę dochodzenia kryminalnego. Ja dałam się w tą grę wciągnąć i świetnie się przy tym bawiłam, odczuwając prawdziwą przyjemność z czytania. Z pewnością sięgnę jeszcze po pozostałe części trylogii Mendozy!
***
Eduardo Mendoza - Przygoda fryzjera damskiego
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 296
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.