Piotr Blachowski

publikacja 22.08.2006 12:29

Nosiłem się z tym zamiarem już dość dawno ale obawy w większości zwyciężały, wreszcie przemogłem się no i jestem. Piszę wiersze od 30 lat do szuflady chociaż już raz zrobiłem wyłom zamieściłem dwa utwory w gazetce parafialnej. Zacząłem również pisać coś w formie powieści o moich przeżyciach związanych z wypadkiem i gehenną powypadkową, fragmety przesyłam.




ON

A On szedł mimo szyderstwa....

Cierpiał i szedł uparcie do celu

Choć nie popełnił przestępstwa

I choć Złych było wielu.....

Jego wybrali na stracenie

Mimo ludzi tak obłudnych .

Ciężkie było Jego cierpienie

Na drogach tak trudnych życiowo

A On szedł z uśmiechem

Nie dbając o cierpienie

Jego dzieje odbiły się echem
A drogę Jego zapamiętały kamienie



PAŹDZIERNIK 1980


oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama