Nosiłem się z tym zamiarem już dość dawno ale obawy w większości zwyciężały, wreszcie przemogłem się no i jestem. Piszę wiersze od 30 lat do szuflady chociaż już raz zrobiłem wyłom zamieściłem dwa utwory w gazetce parafialnej. Zacząłem również pisać coś w formie powieści o moich przeżyciach związanych z wypadkiem i gehenną powypadkową, fragmety przesyłam.
MatkaByła czysta i piękna
Z najpiękniejszych kobiet na świecie
Potem była jeszcze piękniejsza
Gdy piastowała na kolanach dziecię
Mądry i dobry chłopak to był
Matka Go kochała
I cieszyła się potem
Że Syna tak wspaniałego miała
Syn ludziom zaufał i drogo za to zapłacił
Ponieważ dzięki ludziom życie Swe stracił
Jest czysta i piękna
Z najpiękniejszych kobiet na świecie
I jest jeszcze piękniejsza
Gdy wspomina swe dziecię
Maj 1981
Piotr Blachowski