Po trosze
Przełykam gorzkie łzy,
a z nimi ślinę.
Z każdym kolejnym dniem
po trosze ginę.
Ginę w półprawdach,
szarości odcieniach.
Choć żyję tutaj…
naprawdę mnie nie ma.
Modlę się do Boga,
który jest mą siłą.
Dlaczego więc żyję,
jakby Go nie było…?
Wiosną
Młodość skrzydeł dodaje,
a starość odbiera.
Z wiatrem, czy też pod wiatr
żyć pozwala nadzieja.
Wiosną uśmiech promienny
maluje na twarzach.
"Jakież życie jest piękne".
Zdaje się powtarzać.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |