Cukrowa wata
Z cukrową watą
na mym języku
powrócił dzieciństwa smak.
A ja bym chciała
beztrosko znowu,
beztrosko zaśmiać się tak.
Po ślubie
Mój wyśniony królewicz
po ślubie zmienił się w żabę.
A wiatr za oknem hulał,
łamiąc gałązki słabe.
Całuję żabę, całuję.
Szepcząc różne zaklęcia.
A żaba już z powrotem
nie chce zmienić się w księcia.
Ale się porobiło...
I któż mi w to dziś uwierzy?!
Że z mojej brzydkiej żaby
był taki piękny królewicz.
Wiosno
Na pewno wrócisz
tu ukochana.
Będę na Ciebie
wciąż czekać w oknie.
Ty mnie powitasz
czule, jak lubię.
Pierwszym promieniem
słonecznym dotkniesz.
Wcale o Tobie
nie zapomniałem.
Jeszcze tęsknota
ciągle łzą błyszczy.
Chociaż na chwilę
straciłem z oczu...
miałem Cię w sercu,
miałem na myśli.