Marzenia
A kiedy się znów
obudzą marzenia...
No tak zwyczajnie
lub od niechcenia.
Niech wtedy wstąpią
w nas nowe siły.
Wciąż nie jest za późno,
by się spełniły.
Jak niedziela
To były dawne dzieje
i lata bardzo młode.
Kiedy jako żółtodziób
cieszyłem się dowodem.
Nie bałem się ryzyka.
Byłem, jak wiatr szalony.
Cóż, miałem swoje wady...
ale i dobre strony.
Chociaż się postarzałem
i muszę zwolnić tempo...
Życie jest, jak niedziela.
To dla mnie wielkie święto.
Klucz
Wyjdę szczęściu naprzeciw,
wreszcie wyjdę na prostą.
Jeśli się kogoś kocha...
to wtedy skrzydła rosną.
Poczuję się, jak motyl.
W dodatku w środku lata.
Dosyć łez wypłakałam,
nie będę więcej płakać.
Dosyć łez wypłakałam,
więc ciężar smutku zrzucę.
Znalazłam klucz do raju...
Bo miłość jest tym kluczem.
Polsko
Miałaś być mlekiem
i miodem płynąca.
Jesteś krainą
absurdów tysiąca.
Polsko tyś piękna,
lecz ciągle cierpiąca.
Bo nikt nie chce zrobić
tu nic do końca.