O życiu
Malarz namalował
swój obraz na płótnie.
A ja piszę wiersze
wesołe i smutne.
Rzeźbiarz chwycił dłuto
i stworzył figurę.
A z mymi wierszami
nieraz mi pod górę.
Jestem, jaka jestem.
Życie, jak to życie.
Choć czasem uwiera...
O nim wiersze piszę.
Tymczasem
Tak mi trudno zebrać myśli
i odzyskać spokój.
Jakbym była obok siebie,
jakbym stała z boku.
Rzeczywistość tym, czy owym
często mnie przygniata.
Skąd wziąć siły, by piechotą
wyruszyć do lata?
Za oknami chłodem wieje.
Zima już za pasem.
Nie zapomnij o mnie Boże.
I wspieraj tymczasem.
Chciałoby się
W życiu różnie bywa,
więc może się zdarzyć...
Raz przyniesie szczęście,
raz łzą spłynie po twarzy.
W Sylwestra będziemy
bawić się do rana.
Każda chwila szczęścia
jest przez Boga dana.
Jedna chwila szczęścia
niepodobna do drugiej...
Tylko chciałoby się,
żeby trwały dłużej.