By się chciało chcieć

Komu potrzebne są do szczęścia gminne ośrodki kultury? Czy ktoś by spostrzegł ich brak?

Mieszkańcy miast, nawet tak niewielkich jakie przeważają w naszym regionie, mają sporo możliwości spędzania wolnego czasu: mogą iść na basen, do hali sportowej, wybrać się do kina czy uczestniczyć w koncercie. A na co mogą liczyć mieszkańcy wiosek?

Niemal w każdej gminie istnieją ośrodki kultury. Problem w tym, że często one tylko właśnie „istnieją”. Gdyby je nagle jednego dnia zamknięto, prawdopodobnie wiele osób by nie zauważyło tej zmiany. Dzieje się tak dlatego, że w wielu z tych placówek personel ogranicza się do udostępniania dzieciom gier planszowych. Inna sprawa, że w gminnych budżetach kultura z reguły zajmuje ostatnie miejsce. Kilka przykładów, które tu przytoczymy, świadczy, że jak się chce, to także w GOK można zaproponować dość ciekawą ofertę.

Folklor polski i… indyjski
Łącznie około 60 osób przychodzi na zajęcia Zespołu Pieśni i Tańca „Kalina”. Grupa działa przy GOK w Domaniewicach. Zespół występuje nie tylko w swoim ośrodku – wielokrotnie prezentował się na ogólnopolskich festiwalach, zajmując czołowe miejsca. Ci, którym nie wystarcza rodzimy folklor, mogą podziwiać egzotyczny. A to za sprawą cieszącego się lokalną sławą globtrotera Radosława Taflińskiego.

Pan Radek przemierza na rowerze cały świat. Był nawet w Indiach. Po powrocie z wypraw urządza prezentacje slajdów, połączone z miniwystawami pamiątek przywiezionych z odległych krajów. Prezentacje cieszą się ogromnym powodzeniem. Działa tu prężna sekcja plastyczna, urządzane są wystawy okolicznych plastyków, niekoniecznie amatorów. Czy to wyczerpuje paletę możliwości ośrodka? – Krępują nas ograniczenia finansowe – przyznaje Barbara Szymajda, dyrektor GOK. – Byliby chętni na zajęcia teatralne, ale nie mamy funduszy na zatrudnienie instruktora.

Chętnym dam salę
Wystawy plastyczne urządzane są również często w GOK w Bolimowie. Swoje obrazy czy np. gobeliny prezentują tu zdolni amatorzy. Jak zdolni? Na tyle, że nierzadko po wystawie wiele osób pyta o możliwość kupienia dzieł. Włączona w struktury GOK biblioteka urządza spotkania autorskie z twórcami książek dla dzieci. Dlaczego akurat tak? – Boję się o frekwencję – nie ukrywa dyrektor Irena Śmigiera-Milewska. – Dzieci szkolne łatwiej zmobilizować, a z dorosłymi różnie bywa...

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości