Renata, licealistka z Wadowic, po lekturze tekstów konkursowych o ks. profesorze zupełnie inaczej patrzy na świat. Jej młodsi koledzy też odkrywają filozofię ks. Tischnera, uczestnicząc m.in. w wędrówkach po Gorcach.
Kazimierz Tischner, prezes Stowarzyszenia „Drogami Tischnera”, do którego należą 34 szkoły z całej Polski, wspomina historię z gali finałowej ogólnopolskiego konkursu „Śladami księdza Tischnera”. Stawką był indeks Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. J. Tischnera.
– Podeszła do mnie laureatka i poprosiła o chwilę rozmowy. Przyznała, że pod wpływem książek księdza profesora całkowicie zmieniło się jej życie – opowiada K. Tischner. W tym samym konkursie brała też udział Renata Długopolska, uczennica III klasy Zespołu Szkół nr 3 im. ks. prof. Józefa Tischnera w Wadowicach. W jego tekstach lubi komentarze do aktualnych spraw. – Mam świadomość, że zdania na jego temat są podzielone. Dla mnie jednak słowa, które wypowiadał do ludzi, miały ogromną wartość. Nie żałuję żadnej chwili, którą poświęciłam osobie ks. Tischnera. Mimo że konkurs się skończył, dalej – dla własnej przyjemności – zagłębiam się w jego twórczość – mówi Renata.
Dla ciała i dla ducha
W stowarzyszeniu panuje domowa atmosfera, a Kazimierz Tischner jest nazywany przez wszystkich ojcem. Rodzina ciągle się rozrasta. Wkrótce imię księdza Tischnera będzie widniało na sztandarze szkoły w Limanowej. W „zarządzaniu” ponad 20 tys. członków tej wyjątkowej rodziny pomaga mu Maria Tuchowska, wiceprezes stowarzyszenia i koordynator w każdej szkole.
Co roku uczniowie i nauczyciele ze szkół tischnerowskich spotykają się na majówce dla młodych, organizowanej przez Szkołę Podstawową nr 153 im. ks. prof. Józefa Tischnera w Krakowie. Izabella Urbaniec, wicedyrektor i koordynator szkolny Stowarzyszenia „Drogami Tischnera”, podkreśla, że głównym celem imprezy jest pokazanie Krakowa w nawiązaniu do postaci patrona i przybliżenie małopolskiego folkloru.
– Dzieci odnajdują miejsca i wykonują zadania zgodnie z otrzymaną instrukcją. Wszystkim sprawia to wielką frajdę. Zwiedzanie miasta kończy się wieczornym piknikiem i dyskoteką – mówi I. Urbaniec.
Robert Barczak ze Szkoły Podstawowej im. ks. prof. Józefa Tischnera w Rogoźniku podkreśla, że w programie stowarzyszenia jest „i coś dla ciała, i coś dla ducha”. Zimą odbywa się memoriał na stoku narciarskim w Kluszkowcach.
Wiosną uczniowie z rodziny tischnerowskiej spotykają się na rajdzie w Gorcach. Celem wędrówki jest schronisko na Turbaczu. Odbywają się tam posiady przy muzyce góralskiej i wspólne czytanie anegdot o księdzu profesorze.
– W ten sposób pielęgnujemy góralszczyznę, podtrzymujemy kulturę góralską, „bo ona kształtuje człowieczeństwo”, jak pisał ks. Tischner. O to przecież chodzi nam w szkołach, którym on patronuje, zwłaszcza tych na Podhalu – mówi Robert Barczak.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...