Wielu z nich miało szczęście spotkać papieża Polaka. Ze zdjęć to dokumentujących powstała pełna wspomnień wystawa.
Dzisiejszy dzień jest dobry, aby powspominać nasze spotkania ze świętym. Wielu z nas było na audiencjach w Rzymie, a jeszcze więcej na licznych pielgrzymkach, z jakimi przybywał święty papież do naszego kraju. Ze wspomnieniami z tych spotkań wiążą się emocje, dla każdego pewnie inne, ale na pewno dla wszystkich miłe, ciepłe, pełne nadziei, miłości i dobra - mówi Magdalena Piękoś, prezes parafialnego oddziału Akcji Katolickiej w Brzeźnicy k. Dębicy.
Akcja Katolicka z Brzeźnicy na okoliczność peregrynacji relikwii i obrazu św. Jana Pawła II, jaka miała miejsce 11 marca w tej parafii, zorganizowała wystawę pt. "Brzeźniczanie u Jana Pawła II".
Archiwum Akcji Katolickiej w Brzeźnicy Akcja Katolicka z Brzeźnicy na okoliczność peregrynacji relikwii i obrazu św. Jana Pawła II, jaka miała miejsce 11 marca w tej parafii, zorganizowała wystawę pt. "Brzeźniczanie u Jana Pawła II".- Z racji tego, że niewiele osób miało ją okazję obejrzeć na żywo ze względu na wprowadzony niedługo potem stan zagrożenia epidemicznego, zachęcamy do jej wirtualnego obejrzenia, a 15. rocznica odejścia do domu Ojca Wielkiego Rodaka św. Jana Pawła II jest dobrą ku temu okazją - tłumaczy pani prezes, inicjatorka wystawy. - Prawdę powiedziawszy, spodziewałam się, że tych zdjęć będzie trochę więcej, ponieważ kiedy ks. Piotr Karwat był tutaj proboszczem, kilka razy do roku organizował pielgrzymki do Rzymu i sporo parafian z nim było na audiencjach u Jana Pawła II - mówi M. Piękoś.
Być może powodem jest fakt, że dla ludzi zdjęcie ze świętym papieżem jest czymś niezwykle ważnym. Dla pani Magdaleny także. Na fotografii stoi bardzo blisko św. Jana Pawła II, a okazją stała się audiencja na pl. św. Piotra w Rzymie w 1988 roku. Była tam wtedy z Zespołem Pieśni i Tańca "Iglopolanie" z Dębicy.
Archiwum Magdalena Piękoś Magdalena Piekoś wychyla się zza ramienia papieża z prawej strony górnej fotografii.- Mieliśmy wtedy koncerty na Sycylii. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o Watykan. Założyliśmy ulubione stroje papieża - krakowski i góralski, a z racji tego, że się wyróżnialiśmy, to nas pchnięto do przodu i tym sposobem mamy zdjęcie z Janem Pawłem II - wspomina pani Magdalena. - Kiedy patrzę dzisiaj na te zdjęcia, czuję ciepło na sercu. Fotografie i wspomnienia, bo przecież przy Janie Pawle II wyrastałam, wyzwalają we mnie bardzo pozytywne emocje. Tak sobie myślę po latach, że w sumie to byłam szczęściarą, że dziś mam taką pamiątkę. Dumna jestem z tego. Zdjęcia oprawione wiszą u mnie na ścianie, a ja codziennie mogę patrzeć na nie - dodaje.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...