Motyw artysty jest często powraca w filmach Ingmara Bergmana. Problemy powołania twórcy, jego roli w życiu społecznym, samej twórczości, jej sensu, ciężaru jaki ze sobą niesie, wpływu tejże na życie osobiste tworzącego frapowały twórcę „Jesiennej sonaty”. Jeden z najwspanialszych, ale i najbardziej enigmatycznych wyrazów znajdują one w „Personie”.
Film już od pierwszej sekwencji pokazuje, że zajmie się obszarem psychiki artysty, jego duszą, wspomnianego wpływu na życie prywatne. Stąd od obrazu pracującego projektora filmowego, fragmentów starych komedii przechodzimy do obrazu dziecka. Siada ono przed wielkim ekranem, na którym wyświetlona jest twarz jego matki. Chłopak dotyka go z czułością. Jest to jednak tylko wizerunek – zamazany, niewyraźny, zanika. Matka prawdziwa nie jest obecna w życiu chłopca. Oto cena bycia wielkim artystą i bycia jego dzieckiem.
Kobietą jest Elisabet Vogler, aktorka, gwiazda. Podczas spektaklu na podstawie „Elektry” zamilkła i od tego wydarzenia nie mówi. Trafia do szpitala. Okazuje się być zdrowa. W ramach terapii zostaje - razem z opiekującą się nią pielęgniarką – wysłana do domku na wyspie.
W opinii ordynatora oddziału, na którym znajduje się Elisabet jej milczenie jest wyrazem dążenia do prawdy. Sztuka przestała jej wystarczać. Jest bowiem niczym więcej jak udawaniem i naśladownictwem. Nie ma związku z prawdą życia. To częste zdanie u ludzi zajętych tylko i wyłącznie sobą, swoją codziennością, niewrażliwych na sztukę. Sztuka jednak wykracza ponad to. Naśladuje, ale mimesis (specjalność sztuki starożytnej) jest tylko jedną z wielu możliwych metod twórczych. Sztuka ukazuje prawdy uniwersalne. Stąd przerażenie na twarzy Elisabet gdy widzi w telewizji obraz człowieka dokonującego samo spalenia. Kobieta – podświadomie, intelektualnie – zdaje sobie sprawę z bólu fizycznego osoby dokonującej tego czynu. Potrafi jednak wyobrazić sobie również ból psychiczny i duchowy, który do tego kroku prowadzi. Jej zadaniem jest przecież stany te przekazywać. Ten obraz ukazuje także efekt konsekwentnego pójścia za swym powołaniem. Także – choć rzecz jasna w sposób nie dosłowny – artystycznym. Milczenie jest ucieczką Elisabet.
Ucieczka nie jest jednak możliwa prawdziwie i do końca. Twarz aktorki jest znana. Dla widzów i fanów zawsze będzie sobą – kobietą spełnioną zawodowo i osobiście – wielką aktorką i matką. To jednak tylko ogląd z zewnątrz. Jednak tylko taki jest dostępny przeciętnemu człowiekowi.
Taki ma Alma - pielęgniarka. Jej spojrzenie jest naiwne, nierozumiejące, idealizujące. Schlebia jej każdy uśmiech, zainteresowanie gwiazdy. Otwiera się przed nią, opowiada o swojej traumie z przeszłości, aktualnym szczęściu. Pielęgniarka zazdrości Elisabet sławy, urody, wielkiego życia. Gwiazda zazdrości Almie – swobody, wolności, braku zobowiązań artystycznych i osobistych.
Obie odkrywają również ciemne strony swojej osobowości i życia. Alma lekceważenie, drwinę, dwulicowość Elisabet. Elisabet - wyrzuty sumienia, porywczość Almy. U obu jednak przeważa zainteresowanie, fascynacja tym, czego brak w życiu własnym.
Pomimo niechęci osobistej obie kobiety zbliżają się więc do siebie, niemal fizycznie. W najważniejszym obrazie filmu ich twarze dopełniają się, staja się jednością. Są dwoma połowami tej samej duszy – Persony. Jedna może zając miejsce drugiej. Odwiedzający kobiety mąż Elisabet swoją żonę rozpozna w Almie. Ta przyjmuje nową rolę – Personę (jest to nazwa maski używanej przez aktorów w teatrze antycznym). To dopiero umożliwia. Wyrazem jej udręczonej dotychczasowym życiem duszy jest posąg, który widzimy w jednym z ostatnich obrazów filmu. To cena jaką płaci artysta za swoją zdolność do kreacji siebie i świata, za moc jaką posiada, za swoją wyższość.
W duszy artysty toczy się nieustanna walka między powołaniem, a chęcią ucieczki od niego. Luksusem jakim jest umiejętność, możliwość kreacji, a bólem jaki zdolność ta daje. Konflikt ten toczy się na styku tego co cielesne, ukryte za maską i tego co duchowe, intelektualne, zawarte w duszy.
To oczywiście tylko jedna z możliwych interpretacji wizji reżysera. Filozoficznej, enigmatycznej, warto jednak podjąć wyzwanie jakim jest to arcydzieło.
***
Tekst z cyklu Filmy wszech czasów
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...