1 IX. Pierwszy dzień szkoły i pierwszy dzień wojny. I tak od dekad. Spotykają się te dwie daty, przecinają, nakładają na siebie.
Nie inaczej jest w nakręconym w 1991 roku filmie Jana Svěráka, nominowanym rok później do Oscara. Co więcej, jego akcja toczy się niedługo po zakończeniu II wojny światowej, więc zabawy dzieci w wojnę nabierają tu dodatkowych sensów. Są jej swoistym powtórzeniem, odreagowaniem, przetworzeniem. Zwłaszcza przez dziecięcą wyobraźnię. A także pamięć scenarzysty Zdenka Svěráka (ojca reżysera), który urodził się przecież w 1936 roku.
Co ciekawe, sporo scen w „Szkole podstawowej” dosłownie zalanych jest słońcem. Tak jak w naszych wspomnieniach z dzieciństwa. Idealizujemy ten czas. Pamiętamy „najlepiej jak się da”.
„Kiedy kino nazywało się jeszcze „bioskop” / Albo „iluzjon”, / Kiedy nosiłem czapkę uczniowską, / Wszystko było doprawdy iluzją, / Marzeniem i beztroską” – pisał Julian Tuwim w wierszu „Wtedy”.
Coś podobnego oglądamy w filmie Svěráków, choć nie do końca. Bo jest i łyżka dziegciu w tej beczce miodu. To rzecz jasna postać nauczyciela (ponoć byłego partyzanta), który przybywa do szkoły by zdyscyplinować klasę pełną niesfornych uczniów, którym tylko podpalanie i wysadzanie w głowach. Czego się da. A że wojna dopiero co się skończyła, to i niewybuchów w najbliższej okolicy nie brakuje.
Tyle dosłownie. A bardziej metaforycznie? Nauczyciela można interpretować oczywiście jako tego, który jest nowym, radzieckim porządkiem. Zaprowadzanymi właśnie w Czechosłowacji rządami silnej, moskiewskiej ręki.
Niewybuchy? To cokolwiek, czym można komunistom podpaść.
Niesforne dzieci? Czyżby sami Czesi? Broń Boże dziecinni. Raczej, jak to oni – wyluzowani, zdystansowani. Humorem i przewrotnością od wieków dający sobie radę z wszelkimi dyktaturami i problemami.
Po latach, coś podobnego zobaczymy w „Nauczycielce” Hřebejka. Ale że Czesi nie mają przecież monopolu na takie historie, to i w „Malenie” Tornatore podobne wątki (i klimat!) się pojawią.
*
Film można oglądać na vod.tvp.pl
Tekst z cyklu Filmy wszech czasów
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...