Z okazji 25. rocznicy śmierci Matki Teresy powstał nowy film opowiadający o życiu i działalności świętej z Kalkuty.
Nosi on tytuł „Nie ma Większej Miłości!”. Obraz został zrealizowany we współpracy Misjonarek Miłości z Rycerzami Kolumba, którzy zasponsorowali to nowe dzieło dokumentujące spuściznę św. Matki Teresy. W Watykanie odbył się przedpremierowy pokaz filmu.
Sceny do filmu kręcono na pięciu kontynentach podążając śladami założonego przez Matkę Teresę zgromadzenia. Powołała je do życia w Indiach w 1950 roku. Obecnie Misjonarki Miłości służą najbiedniejszym w najdalszych zakątkach świata. Film opowiada m.in. o posłudze Matki Teresy wśród bezdomnych w najniebezpieczniejszej dzielnicy Nowego Jorku, jej pracy z wenezuelskimi uchodźcami na pograniczu z Brazylią, trosce o najuboższych w amazońskiej dżungli, pomocy niepełnosprawnym dzieciom w slumsach Nairobi czy pracy z narkomanami na peryferiach Rio de Janeiro i niesieniu wsparcia ludziom umierającym na ulicach Kalkuty.
Obraz przywołuje też przyjaźń tej wielkiej świętej z Janem Pawłem II. Zgodnie z zamysłem twórców film nie tylko ukazuje, kim była Matka Teresa, ale także, jak jej szczególna wizja służenia Chrystusowi w ubogich nadal jest aktualna i realizowana przez Misjonarki Miłości, pozostając drogowskazem i znakiem nadziei na dzisiejsze czasy.
„Wspaniale jest widzieć, co Bóg dokonał przez Matkę Teresę i nadal przez nią dokonuje” – powiedziała po rzymskiej premierze filmu siostra Myriam Therese, przełożona regionalna Misjonarek Miłości. Zauważyła, że najbardziej aktualnym przesłaniem świętej z Kalkuty pozostaje obrona ludzkiego życia i troska o najbardziej odrzuconych.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...