W Pałacu Biskupa Erazma Ciołka, oddziale Muzeum Narodowego, otwarto niezwykłą wystawę. Prezentowane są na niej ikony pochodzące z Bułgarii, a konkretnie z miejscowości Bansko w górach Riła. Od prawie 300 lat działa tam ważny ośrodek malarstwa religijnego.
Bansko to niewielka miejscowość, położona niedaleko słynnego Rilskiego Monastyru, będącego najważniejszym ośrodkiem bułgarskiej kultury i sztuki, zwłaszcza religijnej. Samo Bansko uznane zostało za miasto światowego dziedzictwa UNESCO. Swój złoty wiek przeżywało w wiekach XVIII i XIX, kiedy stało się bogatym ośrodkiem handlu, a co za tym idzie - także kultury. Założycielem banskiej szkoły pisania ikon był urodzony w połowie XVII w. Toma Vischanow o przydomku "Molera" (od Maller, malarz). Jego bezpośrednimi następcami byli kolejno syn Dymitr, który od przydomku ojca wziął nowe nazwisko rodu i pisał się "Molerow", i wnuk Simeon.
Ojciec - założyciel szkoły - miał bogaty i barwny życiorys, jednak koleje jego losu są na tyle słabo poświadczone w źródłach, że nawet nie za bardzo wiemy, gdzie i od kogo uczył się malowania, a potem pisania ikon, choć teorii na ten temat jest kilka.
Vischanow i jego potomkowie są uważani za ojców bułgarskiego odrodzenia narodowego i kulturowego po wielu latach niewoli i ucisku tureckiego, na którego koniec na przełomie wieków nałożyły się początki działalności szkoły Banska.
Prezentowane na wystawie ikony są reprezentatywne dla kilku przynajmniej okresów działalności banskiej szkoły. Choć jest to sztuka sakralna z niespecjalnie znanego nam kręgu kulturowego, warto obejrzeć ikony, które nie są przykładem malarstwa monumentalnego czy historycznego, ale dają pewien wgląd w mistyczno-religijne wyobrażenie tej części bułgarskiej kultury.
Wystawa czynna będzie do 23 lipca w siedzibie oddziału MNK (Kraków, ul. Kanonicza 17).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...