Rashim staje się lokalnym bohaterem nie do końca z własnej woli.
Irańska kinematografia zbiera nagrody na festiwalach nie bez powodu, czego kolejnym dowodem jest znakomity „Bohater” Asghara Farhadiego. Bohater filmu, Rashim, jest dobrym, ale pechowym człowiekiem. Znalazł się w więzieniu, bo nie spłacił zaciągniętego długu poręczonego przez szwagra. Sprawa długu, z początków niezbyt dla nas czytelna, z czasem znajdzie wyjaśnienie, a postać poręczyciela odegra w filmie ważną rolę. Kiedy Rashim otrzyma dwudniową przepustkę z więzienia, spotka się z narzeczoną, która niedawno znalazła torebkę z kilkunastoma złotymi monetami. Postara się sprzedać monety i przynajmniej częściowo spłacić dług, co da mu szansę wyjścia na wolność. Zależy to jednak od zgody poręczyciela. Rashim podejmie decyzję, która sprawi, że zostanie lokalnym bohaterem, chociaż, przynamniej na początku, nie z własnej woli. Jego decyzja przyniesie z czasem nieoczekiwane konsekwencje i staniemy się świadkami spirali wydarzeń zmierzających miejscami w stronę absurdu. Ale tak nam się tylko będzie wydawać, bo w tym filmie, który ogląda się od początku do końca z niesłabnącym zainteresowaniem, nic nie jest oczywiste.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.