Zdarzają się płyty tak znakomite, że nagrywanie ich na nowo wydaje się profanacją.
Roger Waters sięgnął właśnie po „The Dark Side of the Moon” – album Pink Floyd będący kamieniem milowym w historii rocka. Singiel „Time” stanowi zapowiedź zarejestrowanej od zera wersji krążka sprzed 50 lat. Niestety, nowe, prawie wyszeptane „Time” jest pozbawione większości atutów zagranego i zaśpiewanego z pazurem oryginału. Nieco lepiej wypada mroczna odsłona „Money”, ale jeśli cała płyta ma brzmieć tak jak ten singiel, to zanudzimy się na śmierć.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.
W piątek na ekrany kin wejdzie polsko-kanadyjski film "Przysięga Ireny".