Czyli kolejna próba wskrzeszenia klasycznego gatunku.
Tym razem padło na film płaszcza i szpady. Typ kina przygodowego, które na początku XXI wieku uchodziło za mocno, mocno retro, ale z drugiej strony, co jakiś czas coś tam, w latach ’90, udawało się przecież jednak wytwórniom na tych nielicznych produkcjach kostiumowych „ugrać”.
A to Kevin Costner, dzięki „Robin Hoodowi: Księciu złodziei” stawał się nową ikoną popkultury. A to Luc Besson udowadniał Amerykanom, że i Francuz potrafi (kapitalna, do dziś zachwycająca tempem i rozmachem „Joanna D’Arc” z Milą Jovovih w roli głównej).
Twórcy „Braterstwa Wilków” mieli podobne ambicje co Besson. Wszak to także film francuski (nakręcony w koprodukcji z Kanadą) i po bessonowsku uatrakcyjniany, uwspółcześniany: jak nie efektownym, niebywale dynamicznym montażem, to znów zaskakującymi scenami walk, którym bliżej do azjatyckiego kina kopanego, niż do muszkieterskich pojedynków na szpady.
Ale, rzecz jasna, duch Dumasa, a co za tym idzie Atosa, Portosa, Aramisa i D’Artagnana, także unosi się nad tą opowieścią. Postmodernistycznie przemieszaną, bo przywodzącą momentami np. „Imię Róży” Umberto Eco (jest spore podobieństwo w tym filmowo-kostiumowym dochodzeniu, tyle, że zamiast średniowiecza mamy tu Oświecenie). No i jest Monica Bellucci – niby w sukniach z epoki, ale znowuż w roli niemal wyjętej z filmu noir, bo też najbliżej jej postaci do… XX-wiecznej femme fatale.
A tak w ogóle to film historyczny (bo przecież oparty na fakcie)? A może jednak jakaś kostiumowa fantastyka (bo na ekranie dzieją się rzeczy których, na pierwszy rzut oka, racjonalnie wytłumaczyć się raczej nie da)?
Twórcy długo nas zwodzą, ale robią to w sposób niezwykle sprawny i wciągający. „Pozycja elegancka i zarazem efektowna” – stwierdził zaraz po premierze Zygmunt Kałużyński.
Nic dodać, nic ująć. Nic tylko oglądać!
*
W niedzielę 31 grudnia „Braterstwo wilków” o godz. 22:15 pojawi się na antenie TV 4. Powtórka w czwartek 4 stycznia o 21:40 na tym samym kanale.
On-line film można oglądać w Playerze.
Tekst z cyklu Filmy wszech czasów
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...