I jak Państwu minął długi majowy weekend? W górach? Przy grillu? Przed telewizorem?
Wszystkim, którzy znaleźli się w tej ostatniej grupie, serdecznie współczuję. Sam złapałem się np. na tym, że zacząłem się zastanawiać, czy by jednak nie zdecydować się na ten 12-godzinny maraton „Akademii policyjnej”, który na koniec weekendowego maratonu serwował jeden z kanałów telewizyjnych. Więc tak. Potwierdzam. Wczoraj było już ze mną bardzo źle ;)
A przecież miało być tak pięknie. I kulturalnie. Zwłaszcza, że radiowa Trójka ogłosiła swoisty restart, na który, nie ukrywam, trochę czekałem. Cóż począć kiedy jest się wychowanym na Trójce i co jakiś czas wraca do podsłuchiwania tej rozgłośni. Niestety, „niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki”, a co dopiero po raz piąty, dziesiąty, czy sześćdziesiąty.
A jednak człowieka kusi. Korci. I potem zwykle żałuje.
Widać, że kusi też decydujących o kształcie „nowej Trójki”. Niby nie chcą kontynuować kultowej „Listy przebojów Programu Trzeciego”, a jednak 3 maja zaserwowali nam zerowe wydanie „Pierwszej Trójki – Listy Przebojów”. Które znowuż zastąpiło emitowaną w ostatnich latach „Listę przebojów Trójki”.
Bog troicu lûbit, więc nie tylko listy, ale i radiowe Trójki też mamy trzy. Bo prócz tej „państwowej” jest przecież jeszcze Radio 357 oraz Radio Nowy Świat – dwie internetowe rozgłośnie, kontynuujące tradycję dawnej Trójki, która ostatnio próbuje się restartować.
Sam się już trochę w tym gubię. I Bogu dziękuję, że w ostatnich latach częściej niż na Myśliwieckiej trzy-pięć-siedem, jestem na Vinohradskiej dvanact. Tak zwie się świetny podcast Czeskiego Radia, którego słucham (posloucham) regularnie, więc każdemu znającemu język czeski polecam.
A wracając do majowo-weekendowej Trójki - najlepiej wyszło im „The Best Of LP3”, czyli audycja z największymi hitami w historii „Listy przebojów Programu Trzeciego”. I kto wie, czy nie byłoby to najlepsze rozwiązanie, gdyby raz w tygodniu taki retro-program pojawiał się na antenie i przypominał słuchaczom coś z tamtych starych, dobrych, czasów.
- Ale co nowościami? – zapyta ktoś z Państwa.
A czy piosenka dnia i płyty tygodnia nie wystarczą?
I to by było na tyle dzisiejszych, pomajówkowych rozważań. Ale żeby nie zostawić tak Państwa zupełnie z niczym, coś jednak zalinkuję. Scenę teatralną Trójki.
W sobotę zaprezentowano np. króciutką humoreskę "Aldwil", którą trzeba by chyba określić jako absurd płaszcza i szpady. Można jej posłuchać tutaj.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...