„Pod wulkanem” to film o wojnie, w którym nie pada ani jeden strzał.
Ukraińska rodzina spędza ostatni dzień luksusowych wakacji na Teneryfie. W dniu wyjazdu okazuje się, że samolot do Kijowa nie odleci, bo Ukrainę zaatakowali Rosjanie. Zdezorientowani członkowie rodziny nie mają pojęcia, co począć. Nie wiedzą, co dzieje się w kraju, co dzieje się z ich rodzinami. Czasowo szanse na powrót do ojczyzny są niewielkie. Rodzina jest zamożna, więc na razie są środki na utrzymanie, a kierownictwo hotelu, znając sytuację, oferuje jej bezpłatny pobyt do czasu, kiedy będzie mogła opuścić wyspę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków ruszyli w teren liczyć straty.
W zabytkowym kościele św. Doroty zabrzmią kompozycje rumuńskie, mołdawskie i ukraińskie.
Ukazała się książka pt. "Tylko podaj rękę. Ks. Marian Subocz" autorstwa Alicji Górskiej.
Na Wawelu można oglądać nową, arcyciekawą wystawę. A u nas dziś mała galeria zdjęć na zachętę.
Kolejny oscarowy film o boksie? Niby tak, a jednak jakoś inaczej.
Był on symbolem miasta. Nie wiadomo czy znajdująca się na nim rzeźba patrona została zabezpieczona.