Operowi soliści śpiewać będą zapowiedzi przyjazdów i odjazdów pociągów oraz inne dworcowe komunikaty. Spektakl będzie artystycznym pożegnaniem z dworcem Łódź Fabryczna, który zostanie wyłączony z ruchu i poddany kilkuletniej, gruntownej przebudowie.
Nowy dworzec ma zostać umiejscowiony pod ziemią, a na uzyskanym placu powstać ma nowe centrum miasta.
Pożegnanie odbędzie w najbliższy czwartek, 13 października. Tego dnia zaprezentowana zostanie "Opera dworcowa" Marcina Polaka. Jej wystawienie to efekt artystycznej współpracy łódzkiej galerii Atlas Sztuki ze spółką PKP Przewozy Regionalne.
Jak poinformowała PAP Aleksandra Paprocka z Grupy Atlas, pierwszy akt opery rozegra się w godzinach 7.15-9.15. Partię solową zaśpiewa Dorota Wójcik, laureatka wielu konkursów wokalnych, znana też ze scen operowych Austrii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Niemiec i Portugalii.
W akcie II, między 15.15 a 17.15, wystąpi Przemysław Rezner - gościnnie śpiewający na scenach Opery Nova w Bydgoszczy, Opery Krakowskiej i Opery na Zamku w Szczecinie.
Przez dwa dni poprzedzające premierę do biletów kolejowych, sprzedawanych w kasach dworca, dodawane będzie zaproszenie na operę.
Prezes galerii Atlas Sztuki Jacek Michalak wyjaśnił, że spektakl będzie artystycznym pożegnaniem z dworcem Łódź Fabryczna.
Budowa nowego, podziemnego dworca ma kosztować ponad 1,7 mld zł brutto. Osiem torów i cztery perony mają być położone 16,5 metra poniżej poziomu terenu. 10,5 metra nad nimi ma powstać sieć podziemnych ulic i część dworca autobusowego. Projekt przewiduje również m.in. powstanie tunelu łączącego nowy dworzec z dworcem Łódź Kaliska. Tunelem pojadą pociągi dużych prędkości oraz kolej dalekobieżna, regionalna i aglomeracyjna. Budowa dworca ma się zakończyć w 2014 roku.
Galeria Atlas Sztuki działa od ośmiu lat. Mieści się w wyremontowanym i zaadaptowanym na ten cel XIX-wiecznym budynku stojącym na jednym z podwórek przy ul. Piotrkowskiej. Swoje prace wystawiali tu m.in. Roman Opałka, David Lynch czy Zbigniew Libera.
Opera dworcowa jest dla Atlasa Sztuki pierwszym "wyjściem w miasto".
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.