Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.
W piątek na ekrany kin wejdzie polsko-kanadyjski film "Przysięga Ireny".
Sprzeciw górali czy kogokolwiek nie ma żadnego znaczenia. Niestety, ks. Tischner (zresztą bardzo ceniony przeze mnie kapłan - wręcz Autorytet) tajemnicę zabrał do grobu i już nie poznamy pełnej prawdy. Przykre, bardzo przykre - zwłaszcza w tak trudnym okresie dla Kościoła w Polsce! Ale takich spraw jest więcej. Ostatnio dowiedziałam się, że nieżyjący proboszcz mojej parafii i jej budowniczy był "prawdopodobnie" TW!
A może tak szanowni górale z wioski Tischnera zrobią głosowanie, czy 2+2 = 4, czy może 5 lub 3?
To jest naprawdę tragifarsa.Żadne głosowania i podpisywanie petycji prawdy historycznej nie zmienią.
Ci ludzie byli latami oszukiwani, a teraz po prostu nie potrafią się z tym pogodzić, stąd ten psychologicznie zrozumiały, ale merytorycznie bezsensowny, protest.
Ja od lat uważałem Tischnera za człowieka bardzo podejrzanego ze względu na niekatolickie doktryny, które głosił - nawet bp. Ryś, choć z tego samego środowiska je w pewnym momencie korygował - a także ze względu na środowisko TP, z którym był związany. Kto chciał znać prawdę, mógł ją poznać. A kto nie chciał znać prawdy sam sobie winien!
Według moich źródeł, esbecja stosowała następujące nazewnictwo :
---- profesorzy - konsultanci
---- duchowni bez profesury - ministranci
---- pozostali wierzący - praktykanci