– Jabłka miały zapewnić zdrowie i urodę. Orzechy, które wcześniej zawijano w sreberka, miały przynosić dobrobyt i siłę, papierowe łańcuchy – wzmacniać rodzinne więzi, gwiazda na czubku choinki miała pomagać w powrotach do domu. Na gałązkach nie mogło zabraknąć świeczek. Ich światło miało bronić przed ciemnościami i złem – wylicza kurator.
G. Kościelniak, nawiązując do opowieści o św. Franciszku, zachęca zwiedzających do obejrzenia szopki, którą w Radomiu przygotowują żyjący według reguły tego świętego ojcowie bernardyni. Ich klasztor i kościół znajdują się nieopodal muzeum przy ul. Żeromskiego. Co roku w okresie Bożego Narodzenia świątynię odwiedzają tłumy, by podziwiać najstarszą, najpiękniejszą i największą szopkę w Radomiu. W jej przygotowanie zaangażowani są nie tylko zakonnicy, ale też osoby świeckie. Szopka wypełnia jedną z bocznych naw kościoła. Wokół żłóbka są m.in. grające aniołki, kłaniający się jeździec i zakonnik, który uruchamia dzwon. Tłem z jednej strony są Góry Judzkie, takie jak w Betlejem, z drugiej – mazowiecka wieś.
Symbole na gałązkach
Na środku muzealnej sali, w której wyeksponowane są szopki, stoi duża żywa choinka. Wszystkie znajdujące się na niej dekoracje, zgodnie ze starym zwyczajem, zostały wykonane ręcznie. Specjalnie na to drzewko przygotowali je uczestnicy warsztatów plastycznych pod kierunkiem Marii Ostrowskiej w podradomskim Skaryszewie. Przy choince chętnie gromadzą się najmłodsi zwiedzający. Kurator opowiada im, jak to się stało, że dziś trudno wyobrazić sobie święta bez zielonego drzewka w domu.
– Tradycja ubierania choinki przywędrowała do Polski z Niemiec na przełomie XVIII i XIX w. – mówi. – Najpierw przyjęła się w miastach. Na wsi zastępowała ją tzw. podłaźniczka, czyli gałąź sosny, świerku lub jodły zawieszona pod sufitem. Ubieranie choinki nie od razu zostało zaaprobowane przez Kościół, a to dlatego, że tradycja ta istniała u pogan, którzy na drzewku zawieszali różne talizmany mające zapewnić dostatek, szczęście, bezpieczeństwo. Kiedy już choinka jako element świątecznego wystroju zagościła w domach, zawieszano na niej ciastka, orzechy, jabłka, ozdoby wykonane z opłatków, słomy, papieru. Nawiązując do tradycji, takie właśnie dekoracje przygotowały dzieci ze Skaryszewa. W ludowej tradycji wszystko, co zawieszano na choince, miało swoją symbolikę.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Nowe szczegóły dotyczące warsztatu mistrza włoskiego renesansu.
Archeolodzy o odkryciach dawnego królestwa Kaabu w Gwinei Bissau.
Śmiało można stwierdzić, że lektura książki "Chopin" to pełnowymiarowe spotkanie ze sztuką.
A i film „nic moc”, jak mawiają Czesi. Czyli nic szczególnego. Znowu to samo...
W kolejnych dniach festiwalu będzie można zobaczyć m.in. musical zen.