Regionalne oddziały TVP umierają na naszych oczach. Czy komuś jeszcze zależy na lokalnym programie?
Czy w Polsce istnieje jeszcze telewizja regionalna? Teoretycznie tak, praktycznie nie. Jest zapis w odnośnej ustawie, są częstotliwości i siedziby 16 oddziałów terenowych, w których pracują dziennikarze. Nie ma tylko programu. W 1996 r każdy z oddziałów nadawał po kilkanaście godzin dziennie własnych produkcji. Dziś pieniędzy wystarcza jedynie na lokalny serwis informacyjny, nadawany w ramach ogólnopolskiej stacji TVPInfo. W ustawie co prawda jest mowa tylko o dwóch antenach telewizji publicznej, ale do bezprawia, jakim było zawłaszczenie lokalnych częstotliwości, wszyscy się już przyzwyczaili. Z KRRiT włącznie, która odpowiada za ład w polskim eterze. I mało kto pamięta, że pomysłodawcą fortelu, który umożliwiał TVP sprzedawanie reklam dla trzeciej ogólnopolskiej anteny, był Lew Rywin, pracujący wówczas w telewizji publicznej.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W piątek na ekrany kin wejdzie polsko-kanadyjski film "Przysięga Ireny".
„Życie. Moja historia w Historii”, dziś ma w Polsce swoją premierę.