Tłum pijaków, którzy mogą zrobić wszystko, byle tylko dopchać się do kolejnego dzbanka wina. Niektórzy są już tak pijani, że przewracają się na ziemię, inni podają wino nawet dzieciom. Czy to rzeczywiście obraz religijny?
Nauczycielka muzyki akompaniuje swoim uczniom? Tak można by interpretować ten obraz, gdyby nie skrzydła widoczne zza pleców jednego z „uczniów”.
Święty Tomasz (z prawej) patrzy z wyczekiwaniem i nadzieją w twarz św. Andrzejowi, jakby oczekując, że ten „najstarszy stażem” apostoł (Jezus powołał go, wraz z jego bratem Piotrem, jako pierwszego ucznia) coś mu wyjaśni.
Święta Barbara stoi dumnie wyprostowana, ściskając pod pachą miniaturę kamiennej wieży – swój atrybut. Łaskawie przy tym zerka w dół na oddającego jej hołd mężczyznę. Nie znamy niestety nazwiska klęczącego człowieka. Niewątpliwie na jego zamówienie obraz został namalowany.
Namiestnik cesarski Paschazjusz, siedzący z lewej strony na tronie pod baldachimem, jest nieubłagany.
Ten niezwykły obraz przedstawia kilkanaście ważnych zdarzeń z Nowego Testamentu.
Na obrazie znajduje się aż 27 osób i 7 zwierząt. Mimo takiego gąszczu kompozycja dzieła jest jasna: nasz wzrok podąża od razu w lewą stronę, gdzie szybko dostrzegamy małego Jezusa.
Święty Antoni z trudem opiera się urokowi trzech atrakcyjnych kobiet.
Szaweł z Tarsu spadł właśnie z konia na ziemię. Na jego twarzy nie znajdziemy jednak ani bólu, ani przerażenia.
Każdy syn pierworodny był uważany przez Żydów za własność Jahwe.