Z kościoła parafialnego do ronda na granicy Cichego i Ratułowa, a potem z powrotem - to trasa procesji Bożego Ciała, którą przeszli wierni parafii pw. NMP Królowej Polski w Miętustwie w dekanacie Czarny Dunajec.
"Śpiywanie i Granie pod Chochołowiańskom Strzechom" odbyło się w minioną niedzielę w Chochołowie.
Podczas 12. edycji popularnego konkursu góralskiej pieśni religijnej wystąpiło wielu młodych artystów z kilku podhalańskich gmin.
6 stycznia 2016 r. przez Chochołów przeszedł zapoczątkowany w zeszłym roku Orszak Trzech Króli. Barwny korowód prowadziła muzyka góralska i Trzej Królowie, Mędrcy ze Wschodu.
Górale w strojach regionalnych i z kapelą regionalną uczestniczyli 16 czerwca w procesjach Bożego Ciała w swoich parafiach. W wielu z nich roztacza się niezwykle piękny widok na tatrzańskie szczyty. Podhalanie i goście przeszli też bardzo tłumnie w procesji po słynnym deptaku - zakopiańskich Krupówkach.
Minęły 172 lata od wybuchu powstania w Chochołowie. Górale wystąpili zbrojnie przeciw władzom austriackim.
- Wyrazy uznania rodzicom, bliskim, nauczycielom za to, że rozwijają regionalizm wśród najmłodszych - mówił prof. Józef Kąś z Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego w czasie Przeglądu Młodych Recytatorów i Gawędziarzy w Białym Dunajcu.
Działanie tej wspólnoty to ewenement w skali kraju. Jej członkowie mogą wycinać drzewo nawet z terenu Tatrzańskiego Parku Narodowego. W ostatnim czasie przydział ściętego drzewa wzbudza jednak wśród górali wiele kontrowersji.
Podczas 45. Lekcji Śpiewania, urządzonej w Krakowie, krakowianie zaproponowali góralom z Podhala, by "usynowili" pieśń "Góralu, czy ci nie żal?", która straciła swój pierwotny kontekst.
Z wielkimi honorami górale z parafii w Cichem-Miętustwie pożegnali swojego wieloletniego proboszcza – ks. Józefa Ślazyka. Mszał, kielich i stuła były bardzo wymownymi symbolami umieszczonymi na trumnie.