– Jak wy zaśpiewacie, to aż skóra cierpnie! – mówił z uznaniem Leszek Miłoszewski, dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury, gratulując Urszuli Gruszce, kierowniczce zespołu znakomitych muzykantów i tancerzy.
Sąd w Opolu rozwiązał Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej i zarządził jego likwidację. Uznał, że wiążące jest stanowisko Sądu Najwyższego, zdaniem którego nazwa i cel Stowarzyszenia wprowadzają w błąd co do prawnego wyodrębnienia śląskiej mniejszości narodowej.
Spektakl na motywach m.in. tekstów Sofoklesa będzie można obejrzeć w Muzeum Powstania Warszawskiego w związku z 74. rocznicą zrywu.
Ostatni tom "Dziennika" Jarosława Iwaszkiewicza, dwa tomy korespondencji Giedroycia i Miłosza, dzienniki Agnieszki Osieckiej, "Złote żniwa" Jana Grossa - to niektóre nowości przygotowywane przez polskie wydawnictwa na 2011 rok.
30 czerwca 2011 roku minie 100 lat od urodzin Czesława Miłosza. W programie ustanowionego przez Sejm Roku Miłosza znajdą się m.in. nowe publikacje, festiwale i konferencje naukowe.
Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej zmieniło swój statut w dwóch punktach, by dostosować go do przepisów prawa. Nie wykreśliło jednak z nazwy organizacji ani ze statutu sformułowania "narodowość śląska". W piątek sprawą SONŚ znów zajmie się sąd w Opolu.
Blisko 200 pisarzy, poetów, tłumaczy i znawców twórczości Czesława Miłosza będzie uczestniczyć w II Międzynarodowym Festiwalu Literackim Czesława Miłosza "Rodzinna Europa", który w maju odbędzie się w Krakowie.
Opracowaną przez historyków z Polski, Niemiec i Czech publikację "Historia Górnego Śląska" zaprezentowano we wtorek w Katowicach. Prace nad książką trwały blisko dziesięć lat - to pierwsza współczesna próba szerokiego opracowania spornej historii tego regionu.
Bazylika katedralna w Łowiczu, zespół staromiejski w Paczkowie, opactwo cystersów w Sulejowie, kościół w Strzegomiu, meczety i mizary z Bohonik i Kruszynian trafiły na listę Pomników Historii.
Muzealny magazyn to straszne miejsce. Oczywiście, spoczywającym tam dziełom sztuki żadna krzywda się nie dzieje, ale spotyka je tam najgorsze, co może się przydarzyć obrazowi czy rzeźbie – nikt ich nie ogląda. 60 obiektom z magazynów Muzeum Narodowego w Krakowie udało się.