Dzieło Leonarda da Vinci "Dama z gronostajem" turyści będą mogli oglądać od soboty na Zamku Królewskim na Wawelu. Obraz można podziwiać na drugim piętrze skrzydła zachodniego Zamku, pierwotnie przeznaczonego do użytku królowej. W piątek zaprezentowano obraz dziennikarzom.
"Otwieramy wystawę +Damy z gronostajem+ jako efekt współpracy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Fundacji Książąt Czartoryskich, Muzeum Narodowego w Krakowie i Zamku Królewskiego na Wawelu" - powiedział dyrektor Zamku Jan Ostrowski.
Jak wskazał reprezentujący ministra kultury i dziedzictwa narodowego Jacek Miller, dzieło - należące do Fundacji Książąt Czartoryskich - "po raz pierwszy po ponad dwustu latach może być pokazywane we wnętrzach renesansowych". "I właśnie te względy merytoryczne zdecydowały, że obraz będzie prezentowany na Wawelu" - podkreślił.
Decyzję o ulokowaniu "Damy" na Wawelu na czas remontu Pałacu Książąt Czartoryskich podjęli minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski oraz fundator i prezydent Fundacji Czartoryskich książę Adam Karol Czartoryski. Wcześniej rozważane były także inne miejsca prezentacji dzieła da Vinci jak: Kamienica Szołayskich, Arsenał Muzeum Książąt Czartoryskich, Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach.
Obecny podczas prezentacji obrazu książę Adam Karol Czartoryski wyraził satysfakcję, że "Dama z gronostajem" prezentowana będzie na Wawelu. Podkreślił, iż obraz jest niezbywalną częścią zbiorów Muzeum i Biblioteki Książąt Czartoryskich i promuje Polskę za granicą, gdzie podczas ostatnich 10 miesięcy obejrzało ją 650 tys. osób.
Poinformował także, że "zarówno muzeum, jak i biblioteka będą obejmowały całość zbiorów książąt Czartoryskich, które tworzą niepodzielną wartość". Stwierdził także, że "nie ma innego miejsca dla muzeum i biblioteki Książąt Czartoryskich jak tylko ich historyczna siedziba w Krakowie".
"Dama z gronostajem" jest jedynym dziełem wystawionym w niewielkiej sali, w bardzo skromnej lecz szlachetnej - jak podkreślił dyrektor Ostrowski - scenografii. W pomieszczeniu przed wejściem do niej zwiedzający mogą na planszach przeczytać w języku polskim i angielskim informacje o obrazie, jego historii i osobach z rodziny Czartoryskich.
Obraz da Vinci jest zamknięty w specjalnej, klimatyzowanej gablocie podarowanej Fundacji Książąt Czartoryskich przez Patrimonio Nacional w Hiszpanii. Namalowany na desce portret musi mieć zapewnione optymalne warunki: temperaturę wewnątrz 18 stop. C., wilgotność 55 proc., maksymalne oświetlenie 150 luksów.
W sali będzie mogło przebywać jednocześnie maksymalnie 20 osób. Ci, którzy będą chcieli zobaczyć tylko "Damę", będą wchodzili osobnym wejściem przez Schody Senatorskie, a zwiedzający zamek będą mogli zobaczyć obraz po obejrzeniu innych wawelskich wystaw. Według szacunków, dziennie "Damę" będzie mogło zobaczyć 600 osób.
Godziny zwiedzania będą takie same jak innych ekspozycji na Zamku w sezonie letnim do g. 17 (ostatni turyści są wpuszczani o godz. 16). Cenny biletów: 10 zł normalny, 8 ulgowy.
Pobyt "Damy" na Wawelu potrwa co najmniej rok. Nie jest to jej pierwsza wizyta w tym miejscu. Podczas okupacji obraz wisiał w apartamentach prywatnych generalnego gubernatora Hansa Franka na pierwszym piętrze w skrzydle wschodnim zamku. Po wojnie trzykrotnie dzieło wystawiano na Zamku m.in. na wystawie sztuki renesansowej.
Opiekę konserwatorską nad "Damą z gronostajem" sprawować będą nadal pracownicy Muzeum Narodowego w Krakowie wspólnie z konserwatorami wawelskimi.
Obraz od 2009 r. był pokazywany poza Krakowem. Najpierw w Budapeszcie, potem w Warszawie. W 2011 r. obraz został wypożyczony na trzy wystawy w Madrycie, Berlinie i Londynie. Remont Pałacu Książąt Czartoryskich, który jest miejscem stałego eksponowania "Damy", zgodnie z planem powinien się zakończyć do końca 2013, tak by placówka została otwarta na początku 2014 r.
"Dama z gronostajem" została namalowana przez Leonarda da Vinci ok. 1490 r. w technice olejnej, z użyciem tempery, na desce orzechowej. Portret przedstawia Cecylię Gallerani, kochankę księcia Ludovico Sforzy. Obraz został zakupiony przez księcia Adama Jerzego Czartoryskiego ok. 1800 r. i trafił do rąk jego matki, księżnej Izabeli z Flemingów.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.