Aleksandra Nieśpielak i Bartłomiej Topa są w obsadzie filmu "Proste pragnienia", który dziś trafia do kin. Dramat, w reżyserii Marka Stacharskiego, zapowiadany jest przez twórców, jako "precyzyjne studium upadku rodziny".
Nieśpielak wcieliła się w postać Joli, matki nastoletniego syna, niespełnionej artystki, a Topa - w jej męża Zbyszka, zamieszanego w działalność przestępczą.
Jola samotnie wychowuje syna Rafała. Jest praktyczna, zaradna i ciągle zapracowana. Pracuje w szwalni, marząc jednocześnie o projektowaniu odzieży. Jej mąż Zbyszek odsiaduje wyrok w więzieniu. Zbliża się dzień jego wyjścia na wolność. Rodzina Zbyszka ma nadzieję, że mężczyzna wróci na dobrą drogę.
Okazuje się jednak, że Zbyszek nie radzi sobie na wolności i znów przyłącza się do kolegów-przestępców. Dodatkowych problemów dostarcza Joli dziecko. Nastoletni Rafał zostaje wciągnięty do gangu przez młodą dziewczynę z Gruzji. Chłopak zaczyna rozprowadzać narkotyki w szkole. Coraz bardziej oddala się od matki.
Ta, przytłoczona nadmiarem kłopotów, przeżywa kryzys i coraz częściej sięga po alkohol. Tymczasem Zbyszek postanawia walczyć o rodzinę.
"Film o potrzebie bliskości z drugim człowiekiem" - tak o "Prostych pragnieniach" powiedział reżyser Marek Stacharski.
Producent, Maciej Kubiak, określił z kolei tę historię jako "film, który dotyka problemów zwykłych ludzi". "Myślę, że jest w Polsce publiczność kinowa, która oczekuje od nas, twórców, tematów innych niż historyczne i komediowe, tematów podejmujących problemy naszej codzienności" - powiedział.
W obsadzie, oprócz Nieśpielak i Topy, są m.in. Janusz Chabior, Antoni Królikowski i Michał Śliwa. Stacharski wyreżyserował ten film na podstawie własnego scenariusza. Reżyser ma już w dorobku film "Przebacz", w którym również jedną z głównych ról grała Nieśpielak.
To odpowiedź na papieską zachętę do ukazywania punktów wspólnych wiary i kultury.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.