Adam Zagajewski, Olga Tokarczuk i Tadeusz Różewicz znaleźli się na liście typów kandydatów do tegorocznego literackiego Nobla domu bukmacherskiego Ladbrokes. Największe szanse, zdaniem bukmacherów, ma w tym roku japoński pisarz Haruki Murakami.
Co roku firmy bukmacherskie przyjmują zakłady dotyczące werdyktu Szwedzkiej Akademii. Zdaniem londyńskiej firmy bukmacherskiej Ladbrokes największe szanse (wyceniane na 8:1) na zdobycie tegorocznej nagrody Nobla w dziedzinie literatury ma japoński pisarz Haruki Murakami.
Kolejni na liście są: Chińczyk Mo Yan (13:1), holenderski prozaik Cees Nooteboom (13:1), Albańczyk Ismail Kadare (15:1) i syryjski poeta Adonis (15:1). Na miejscu ósmym ulokował się Philip Roth, dziewiąty jest Cormac McCarthy. Za nimi lokują się m.in. Amos Oz, Eduardo Mendoza, Chinua Achebe, Thomas Pynchon, Umberto Eco, Joyce Carol Oates, Margaret Atwood.
Z polskich literatów, zdaniem bukmacherów, największe szanse, podobnie jak w zeszłym roku, ma poeta Adam Zagajewski, który znalazł się na 22 pozycji listy (34:1). Daleko za nim plasują się Olga Tokarczuk na 97 pozycji i Tadeusz Różewicz na miejscu 106. Szanse obojga polskich literatów szacowane są 101:1.
Sporządzane przez bukmacherów listy typów potencjalnych laureatów Nobla według stopnia prawdopodobieństwa zdobycia nagrody okazują się często bardzo bliskie prawdy. Zeszłoroczny laureat Nagrody Nobla Tomas Transtroemer, figurował na zeszłorocznej liście Ladbrokes na drugim miejscu. W 2007 roku bukmacherzy trafnie przewidzieli, że laureatem Nobla zostanie Orhan Pamuk
Wcześniej w tym roku przewodniczący Szwedzkiej Akademii, Peter Englund, ujawnił, że 46 spośród 210 nominowanych pisarzy w tym roku do nagrody zostało wybranych po raz pierwszy. Od czerwca do końca sierpnia członkowie Akademii zapoznają się z twórczością pięciu finalistów wybranych w tajnym głosowaniu w maju, aby we wrześniu rozpocząć dyskusje, które doprowadzą do wyboru tegorocznego laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Jego nazwisko poznamy w październiku.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.