"Sierpniowe niebo. 63 dni chwały” przenosi widzów w czasy ciężkich walk na ulicach Warszawy podczas Powstania w 1944 roku. W filmie u boku doświadczonych aktorów, wystąpili utalentowani debiutanci jak również raperzy "Wilku” i "Bilon” z popularnych grup hip-hopowych.
Zrealizowana w nowatorski sposób, wielowątkowa opowieść w reżyserii Irka Dobrowolskiego jest hołdem złożonym młodym Polakom walczącym w Powstaniu Warszawskim.
Pracownicy budowy znajdują w ruinach przedwojennej kamienicy ludzkie szczątki i pamiętnik z czasów Powstania Warszawskiego. Ukrywający się w piwnicy profesor opisał w nim pierwsze dni dramatycznej walki o Warszawę. 5 sierpnia 1944 roku młodziutka sanitariuszka Basia przeżywała pierwszą miłość do żołnierza AK – Staszka. Tego dnia młodzi warszawiacy z entuzjazmem budowali barykady, aby w chwilę później stanąć do nierównej walki ze świetnie uzbrojonymi mordercami z osławionej jednostki Dirlewangera.
W „Sierpniowym niebie” wykorzystano nieznane do tej pory materiały filmowe nakręcone w trakcie Powstania Warszawskiego, które z niespotykaną siłą oddają realizm walk na ulicach Warszawy.
Reżyser Irek Dobrowolski jest synem powstańca - Leszka Dobrowolskiego, pseudonim „Wrzos”, żołnierza Batalionu Gozdawa. "Pod tym sierpniowym niebem, walcząc w drużynie Orląt na warszawskiej Starówce, mój ojciec wszedł w dojrzałość. Poszły w bój warszawskie dzieci – jak pisał w znanej piosence mój stryj. Kto dziś o nich pamięta? Gdzie jest dzisiaj tamto sierpniowe niebo? Kto dziś jest nosicielem tamtych, wzniosłych ideałów? Nowe elity, warszawska inteligencja, czy może dzieci ulicy słuchające hip-hopu, składające wieńce w miejscach pamięci, malujące na ścianach graffiti z symbolem Polski Walczącej?” - mówił o swoim filmie reżyser.
Jedną z ról zagrał kolega „Wrzosa” z oddziału - Jerzy Romanowski, pseudonim „Drań”, zaś w rolach starych powstańców wystąpili prawdziwi uczestnicy Powstania Warszawskiego.
Opiekę merytoryczną nad powstaniem filmu sprawowało Muzeum Powstania Warszawskiego.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...