Od wczoraj w dawnej kaplicy pałacu w Nakle Śląskim prezentowana jest wystawa "Najświętsza Panienka w sztuce ludowej”.
Zachowane wizerunki Matki Boskiej są świadectwem wiary prostego ludu, a zarazem popisem kunsztu ludowego rzemiosła. Zbiory pochodzą z Działu Etnografii Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu. Podczas wernisażu dyrektorzy obu placówek podkreślali ogromne znaczenie współpracy między lokalnymi instytucjami kultury.
- Jest to wyjątkowy moment, kiedy Muzeum Górnośląskie nie zatrzymuje się w swoich murach, bo chce udostępniać dzieła. Stąd ta inicjatywa, która w wielu głowach już wcześniej kiełkowała - mówiła podczas otwarcia wystawy Alicja Knast, dyrektor muzeum.
Prezentowana kolekcja obejmuje XIX- i XX-wieczne obrazy na płótnie, ikony i rzeźbę w drewnie, a także obrazy na szkle i papierze – oleodruki i linoryty (od XVIII do XX w.), figurki porcelanowe oraz gipsowe. Przedstawiają one najcenniejsze, najciekawsze i nietypowe oblicza Madonny.
Zbiory pochodzą głównie z domów prywatnych, gdzie niegdyś zdobiły ołtarzyki domowe w mieszkaniach robotniczych i chłopskich lub wisiały w sypialniach naszych pradziadów, choć część z nich została przekazana również ze śląskich parafii.
Przed oficjalnym otwarciem wystawy, goście wysłuchali koncertu Ewy Urygi. Oprócz pieśni „Ave Maria” wykonała także kilka utworów gospel skomponowanych przez siebie lub innych znanych artystów.
Patronat honorowy nad wystawą objęli abp Wiktor Skworc oraz bp Jan Kopiec. Impreza odbyła się pod patronatem "Gościa Niedzielnego".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Naukowcy o nagłówkach w internecie. Clickbaitowych i nie tylko.
Jeden z ciekawszych melodramatów ostatnich lat. Nie tylko z uwagi na „domieszkę” science-fiction.
Choć raczej należałoby napisać Jedermann – ze względu na pruską/niemiecką przeszłość regionu.
To już V edycja. Odbędzie się w Wiśle od 30 maja do 1 czerwca.
Liczba tych, którzy zarobili ponad 500 tys. zł, podwoiła się od 2021 r.
W programie m.in. nowe filmy Astera, Johansson i Łoźnicy. Nie zabraknie też polskich akcentów.