Zapomniany artysta. Jak syn ubogiego rolnika spod Kalwarii Zebrzydowskiej stał się wybitnym malarzem.
Dzieci na rusztowaniach
Istotną częścią węgierskich malowideł religijnych K. Malczyka były postacie aniołów. – Miały twarze miejscowych dzieci i młodzieży, którzy służyli artyście jako modele – mówi Bernadeta Kalęba-Żołnierek, dyrektor Zespołu Szkół nr 7 w Barwałdzie Średnim, kolejna osoba zafascynowana postacią malarza aniołów z Barwałdu, autorka wydanego niedawno bogato ilustrowanego folderu „Karol Malczyk – artysta na nowo odkryty”, którego treść jest oparta na jej naukowej pracy historycznej obronionej na Uniwersytecie Jagiellońskim.
– To również swoisty wyraz wdzięczności K. Malczyka wobec Węgrów, którzy z otwartym sercem przyjmowali Polaków. Wyrazem tej wdzięczności było także przedstawianie na malowidłach elementów związanych z historią Węgier, m.in. korony św. Stefana czy jego chrztu – dodaje G. Łubczyk.
Symbolicznym podkreśleniem polskich korzeni swojej religijności było częste malowanie przez K. Malczyka wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. W kościele polskim w Budapeszcie adorują Ją postacie aniołów trzymające tarcze herbowe Polski i Węgier. Madonna Częstochowska znajduje się również w ogromnym kościele świętych Piotra i Pawła w Kiskunhalas na piersiach orła białego, skomponowanego z uskrzydlonych postaci archaniołów i opierającego głowę na tarczy herbowej Węgier.
Twórcom filmu udało się dotrzeć do małych wówczas modeli Karola Malczyka. „Siedziałam na rusztowaniu i byłam bardzo szczęśliwa, że będę namalowana w kościele” – wspomina w filmie dr Anna Vaszily, emerytowana nauczycielka. Jej twarz stała się wzorem dla dwóch Malczykowych aniołów. „Miałem wówczas 4 lata. Występuję jako aniołek nad św. Cecylią, po prawej stronie. Moja siostra Maria miała wówczas 6 lat. Ona również jest tu widoczna jako aniołek” – mówi w filmie o malowidłach Malczyka w Kiskörös dentysta dr Jozsef Tatrai.
Sukcesy pospolitego ruszenia
Składające się z księdza, ambasadora i dwóch nauczycielek pospolite ruszenie na rzecz przywrócenia Karola Malczyka pamięci współrodaków zaczyna osiągać pierwsze sukcesy. Np. już dwukrotnie w Kalwarii Zebrzydowskiej wyświetlano film „Anioły Karola Malczyka”. Jego twórcy byli obecni na otwarciu wystawy plenerowej prezentującej biografię i dorobek twórczy artysty.
– Miejmy nadzieję, że raz przypomniany Karol Malczyk nigdy już zapomniany na swojej ziemi rodzinnej nie będzie – mówi M. Hordziej. Planuje opracowanie albumu z dziełami barwałdzkiego malarza aniołów.
– Karola Malczyka warto przypominać nie tylko jako artystę, ale również jako wspaniałego Polaka i człowieka głęboko wierzącego. Swój mocny kręgosłup moralny wyniósł z domu rodzinnego – mówi ks. Józefowicz.
Odkrywca postaci artysty postuluje wpisanie malowideł K. Malczyka na listę dziedzictwa kultury polskiej za granicą i powołanie fundacji, która zajęłaby się chronieniem i propagowaniem jego dorobku. – Malowidła K. Malczyka w kościołach węgierskich są w złym stanie. Świątynie są zagrzybione, na sklepieniach są zacieki, osypuje się farba. Konserwacja wymagałaby jednak dużych nakładów, gdyż kościoły, w których malował K. Malczyk, są ogromne. Sprawa jest do przemyślenia i do przemodlenia – mówi ks. Józefowicz.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...