Tylko przez dwa dni była czynna ekspozycja prezentująca cenne przedmioty z inwentarza kolegiaty w Wojniczu.
- Kiedy kilka lat temu organizowaliśmy wystawę widziałam pobieżnie co jest w szufladach w starej zakrystii. Kiedy to zobaczyłam, to oniemiałam z zachwytu. Moim marzeniem było, żeby to kiedyś ujrzało światło dzienne, żeby to pokazać - mówi Teresa Duman z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Wojnickiej.
W niedzielę 9 sierpnia w kolegiacie odbywały się uroczystości odpustowe ku czci św. Wawrzyńca. Tego dnia i dzień wcześniej w Izbie Regionalnej prezentowane były skarby kolegiaty.
- Okazją, żeby część z nich pokazać szerzej jest także 650 rocznica ustanowienia prepozytury, która była początkiem późniejszej kapituły. Rok temu zaś biskup tarnowski Andrzej Jeż reaktywował zlikwidowaną jeszcze przez władze austriackie kapitułę - mówi ks. dr Jan Gębarowski, prepozyt kapituły.
W jednej sali zgromadzono szereg cennych przedmiotów. - Najcenniejsza jest gotycka monstrancja z XV wieku, której używamy do dziś, ale tylko dwa razy w roku - informuje ks. Gębarowski. Poza tym można było zobaczyć piękną barokową puszkę na komunikanty, unikalny rękopis „Logiki” Arystotelesa.
Osobny rozdział to szereg cennych przedmiotów związanych z ks. Janem Duvallem, proboszczem wojnickim, który został mianowany na pierwszego w dziejach biskupa tarnowskiego.
- Nie zdążył jednak objąć katedry. Zmarł w na ulicy w Tarnowie na atak serca, ale bardzo przyczynił się do wzbogacenia stanu posiadania kolegiaty i mamy po nim wiele pamiątek - dodaje Teresa Duman.
- Tak cenne i piękne rzeczy, które posiadała przed wiekami kolegiata świadczą o znaczeniu tego kościoła i parafii wojnickiej w tamtym czasie - dodaje.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.