„Mocą tego Królestwa była nie siła oręża, ale atrakcyjność ustroju: poszanowanie prawa innych do wolności”.
To jeden z wielu sądów, jakie formułuje Krzysztof Koehler w zbiorze esejów pt. „Palus sarmatica”. Autor kreśli w nich intrygujący obraz życia Sarmatów w Polsce, nie ukrywając swej fascynacji, choć nie przymyka oczu na zjawiska negatywne. A ponieważ Koehler to człowiek o wielkiej erudycji, do tego świetny pisarz i znawca kultury staropolskiej, otrzymujemy dzieło (ponad 450 stron) wyjątkowej urody. Koehler snuje refleksje na temat kultury, idei politycznych czy religii, ale pisze też o sprawach bardziej przyziemnych, jak moda, choroby czy żywienie. Przy okazji rozprawia się z wieloma mitami o naturze naszej szlachty, np. gościnności. Krytykuje z humorem i serdecznością, z którą zwykle odnosimy się do osób bliskich. Bo Sarmaci są bliscy Koehlerowi, właściwie się z nimi utożsamia. Wprowadzając w świat Sarmatów, stwierdza: „Udało się nam stworzyć bardzo interesującą kulturę, intrygujący ustrój i świadomą swoich celów cywilizację”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.