Trzeba tam pojechać, żeby zobaczyć, że w Witebsku, rodzinnym mieście Marca Chagalla, z kominów nie leci błękitny dym, a zakochani nie spacerują, unosząc się nad ziemią. A przecież patrząc na płótna artysty, trudno uwierzyć, że tak nie było.
Sprzedawała w nim mąkę, owies, cukier, świece. Ojciec Hazkel Mordukow ciężko pracował fizycznie, ładując beczki pełne śledzi. Dzieci nie głodowały i zawsze w domu był przynajmniej chleb z masłem, choć na co dzień było biednie. Na rysunkach, znajdujących się dziś w Centrum Sztuki Georges’a Pompidou w Paryżu, które Mojżesz tworzył w rodzinnym domu do 1911 r., widać dokładną topografię domu. Kuchnię z piecem do pieczenia chleba i półkami, na których do dziś stoją wyroby ceramiczne z fabryki Kuzniecowa.
– Zbieraliśmy je na podstawie relacji ludzi, którzy pamiętali, jakich przedmiotów używało się w tamtych czasach w skromnie żyjącej rodzinie żydowskiej – mówi dyr. Chmielnickaja. „Matka przy piecu”, „Siostra Anna” – na rysunkach przywołujących postacie członków rodziny widać olbrzymi stół w pokoju jadalnym i siedzącego przy nim dużego mężczyznę, a przed nim przewróconą butelkę. Obok stoi kobieta, może matka Mojżesza, czesząca mu włosy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...