Irena Rzytki - wiersze...

Wstęp do autobiografii

Nie ma prawdy,

która drugie ma dno.

Kocham dobro,

choć pociąga mnie zło.

 

Wierzę w Boga.

Jeszcze nie do końca.

Jestem letnia.

Nie zimna, nie gorąca.

 

Z każdym dniem

przemija cząstka mnie.

Niby wiem,

a nie wiem, czego chcę.

 

Schody

Listopad przyszedł

i pierwsze chłody.

A gdzie nie spojrzę…

wszędzie są schody.

 

Pokryte szronem,

w słońcu się mienią

i kuszą wszystkich

późną jesienią.

 

Ostatni liść

został na drzewie.

Dokąd prowadzą?

Tego nikt nie wie.

 

Pamiętnik

Rozmyte litery

w moim pamiętniku,

który leży w pudle

na górze, na strychu.

 

Łzy pierwszej miłości,

no i niespełnionej…

po trzydziestu latach

są tak samo słone.

 

Czy to była prawda,

czy tylko się śniło?

Lepiej niespełniona,

niżby jej nie było.

 

O nas

Szare niebo,

żółte liście,

słone łzy na liściach…

To nie jesień

nas skłóciła,

choć smutna i dżdżysta.

Słowa w złości

powiedziane,

potem ciche dni…

To nie jesień

nas skłóciła,

to po prostu my.

 

«« | « | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości