Irena Rzytki - wiersze...

Święci z witraży

Święci patrzą na mnie

ze swoich witraży.

A w promieniach słońca

bardzo im do twarzy.

 

Wiele szans w mym życiu…

po prostu zmarnowałam.

Za mało jeszcze byłam.

Za mało kochałam.

 

Moja wina, moja…

Łzy wycieram ukradkiem.

Nikt nie rodzi się świętym,

nie jest nim przypadkiem.

 

Chciałabym

Chciałabym, by chcieć

znaczyło móc.

I by dobre słowa

wychodziły z ust.

Dzięki ludziom być

bliżej Boga.

I nie czynić zła,

żeby nie żałować.

W wierze wciąż wzrastać,

bo jestem za mała

na to wszystko…

czego bym chciała.

 

Uśmiech

Być wiosną w zimie

nie jest łatwo.

I lampą, która

daje światło.

Jest tyle wiosny,

światła w uśmiechu…

by dostrzec Boga

w drugim człowieku.

 

Prawda

Zamkniecie mi usta.

I to mnie nie złamie.

Bo prawda jest w ciszy,

która nie kłamie.

Jest w źródle, w którym

przeglądać się mogę.

Sam Bóg jest prawdą,

a ja chcę być z Bogiem.

 

«« | « | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości