Rozmowa Marii Sztuki, dziennikarki "Gazety Uniwersyteckiej" z doktor Aldoną Skudrzyk.
Projekt badawczy pt. "Kształtowanie się lokalnej świadomości językowo-kulturowej w prasie polskiej lat 1970-2009. Proces promocji językowych odmian terytorialnych" został pozytywnie zrecenzowany przez KBN i skierowany do realizacji w roku 2007. Badania rozłożone na okres trzech lat są w znacznym stopniu zaawansowane. W 2009 roku bowiem powinna zostać złożona do druku monografia zatytułowana "Tropami małych ojczyzn". Projekt jest realizowany przez dwie osoby: dr hab. Aldonę Skudrzyk z Zakładu Językoznawstwa Pragmatycznego Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Śląskiego (kierownik projektu) oraz mgr Krystynę Urban z Pracowni Socjolingwistycznej Instytutu Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk (główny wykonawca).
O szczegółach rozmawiamy z kierownikiem projektu dr hab. Aldoną Skudrzyk, prodziekan ds. studenckich i kształcenia Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego.
Sięgając codziennie po gazety, rzadko uświadamiamy sobie, jaką rolę odgrywać może prasa, jak zrodził się pomysł tematu projektu badawczego?
- Problematyka regionu i regionalności, świadomości językowej i roli mediów (głównie prasy) w kształtowaniu tej świadomości interesuje nas od dawna. Od dawna też współpracujemy naukowo z mgr Krystyną Urban z Pracowni Socjolingwistycznej Instytutu Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk. Już od kilkunastu lat rozwijamy między innymi nasze zainteresowania socjo- i psycholingwistyczne, pragmatyczne i etnolingwistyczne skupione wokół waloryzowania gwary i kultury regionalnej. Opublikowałyśmy z tego zakresu kilka artykułów, jesteśmy też współautorkami książki "Gwara śląska - świadectwo kultury, narzędzie komunikacji" (Katowice 2000; z dr hab. Jolantą Tambor i prof.dr hab.Olgą Wolińską).
Zdecydowałyśmy się na podjęcie tak szeroko zakrojonych badań ze względu na to, że nasze wieloletnie kwerendy prasy regionalnej i ogólnopolskiej zaowocowały zgromadzeniem olbrzymiego materiału, który w dotychczasowych projektach i naszych publikacjach nie mógł być wykorzystany ze względu na swoją specyfikę. Dokumentuje on bowiem nowe kulturowo zjawisko - dziejące się na naszych oczach przemiany, czyli proces, który dzięki mediom jest zintensyfikowany i unaoczniony.
Na czym polegają te przemiany?
- Chodzi o proces narastania samoświadomości lokalnej i regionalnej. O opisanie sposobów kulturowego różnicowania się społeczeństwa polskiego, odchodzenia współczesnych Polaków od zunifikowanych wzorów kultury i języka ku podkreślaniu zakorzenienia w geograficznie określonej kulturze i przestrzeni językowej. Proces ów nasila się niewątpliwie po przełomie roku 1989 i zyskuje nowy impuls wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej.
Społeczno-polityczny i kulturalny przełom roku 1989 w Polsce, zaznaczany w wielu opracowaniach socjologicznych, dostrzegany także przez językoznawców, ciągle jeszcze nie jest w pełni wykorzystany dla opisu przeobrażeń językowych i kulturowych. Cezurę tę stawiamy w centrum naszego oglądu nowego, nasilającego się po 1989 roku zjawiska społecznego, jakim jest tzw. lokalność. Idea ta przejawia się w pewnej autonomizacji grup terytorialnych w opozycji do koncentracji ogólnopaństwowej oraz w rustykalizacji w miejsce dawnej urbanizacji. Kultura lokalna przeciwstawia się kulturze masowej zwłaszcza w dziedzinie dotyczącej zachowań i obyczajów, także języka.
Jednym z najważniejszych przejawów owych przemian jest stosunek do języka: ogólnego i własnego, gwarowego, miejskiego. Demokratyzacja życia społecznego dopuściła do życia publicznego, w tym także do językowych kontaktów publicznych, ludzi w sposób formalny nieprzygotowanych do takiej funkcji. Zachowując własną tożsamość, wnosili oni do życia publicznego swój język, swoje potoczne nawyki komunikacyjne. W ten sposób naturalnie niejako język kontaktów codziennych ze składnikami gwarowymi, regionalnymi, socjolektalnymi wchodził do kontaktów ogólnonarodowych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.