W wierszach Krzysztofa Kamila Baczyńskiego uderza tęsknota za utraconą arkadią, w której wszystkie żywioły zdawały się jednością. Wojna obróciła świat z dziecięcych marzeń w „czarny pył”.
Opasły tom, liczący 632 strony – tak wygląda publikacja zawierająca wiersze zebrane Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że poeta zginął w wieku 23 lat, a swoje utwory (przynajmniej te, których datę powstania umiemy określić) tworzył przez ostatnie sześć i pół roku. Ile jeszcze napisałby, gdyby udało mu się przeżyć powstanie warszawskie? I jakie byłyby to wiersze? Takie pytania cisną się na usta po lekturze najpełniejszego zbioru wierszy Baczyńskiego „Ten czas”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.