Z ustawy o systemie oświaty po cichu zniknął przepis gwarantujący, że rodzice nie będą musieli co roku kupować nowych podręczników - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna".
Poprzednie regulacje dopuszczały trzy podręczniki do jednego przedmiotu, obowiązujące minimum trzy lata. To pozwalało na sprzedawanie używanych książek młodszym rocznikom.
Używane komplety kosztowały 100 - 150 zł, nowe są po 300 - 700 zł. O wyborze podręcznika decydują wyłącznie nauczyciele, którym opłaca się zmieniać "upodobania". Za nowe zamówienia dla swoich klas otrzymują różne bonusy w postaci sprzętu komputerowego lub rtv, czy też wyjazdów na szkolenia. A wybór mają spory... Dla przykładu w drugiej klasie szkoły podstawowej są 22 podręczniki, zaś w przedziale klas I - IV język polski ma 108 podręczników, a angielski tylko cztery mniej.
Rodzina z trójką dzieci na zakup nowych książek musi wydać 2 tys. zł, a wydawcy, dzięki nowelizacji ustawy, zarobią w tym roku najwięcej od 10 lat - wylicza "Dziennik Gazeta Prawna".
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.