O śląskości i Śląsku na fotografiach Krzysztofa Millera i Marka Wesołowskiego w Centrum Kultury Śląskiej w Nakle.
Jest to już siódma edycja projektu fotograficznego "Twórcy Kultury Śląskiej", którego efektem każdego roku są kalendarz i wystawa. Tym razem jego twórcy zaskoczyli, a w podejściu do tego zadania pojawiło się wiele znaczące słowo "metamorfozy".
Autorzy fotografii, Krzysztof Miller i Marek Wesołowski, przez lata przyzwyczaili do tego, że w kalendarzu pojawiają się czarno-białe portrety osób ważnych dla kultury, a związanych ze Śląskiem, takich jak Franciszek Pieczka, Stanisław Soyka, Olgierd Łukaszewicz, Jan Miodek czy Kazimierz Kutz, a w ostatnim roku nasza redakcyjna koleżanka, poetka Barbara Gruszka-Zych.
Magdalena Zaton Wystawę można oglądać do lutego przyszłego roku.Tym razem na kolejnych kartach kalendarza, tak jak i na wystawie, można zobaczyć barwne kolaże fotograficzne opisujące tak ważne dla Śląska tematy, jak rodzina, praca, kuchnia, tolerancja, otwartość, tożsamość czy religia. Założeniem twórców tegorocznego kalendarza było uchwycenie"śląskości" i "Śląska" w trakcie przemian, które przechodził region.
"Wszak kultura, tradycja, obyczaj, nauka są tym, co twórcy kultury śląskiej – nie wyłączając w tym zwykłych ludzi – na przestrzeni wieków wykreowali i co ulegało zmianom oraz podlega nieustannej ewolucji" – czytamy o tegorocznej edycji projektu na stronie CKŚ.
Wystawę w Centrum Kultury Śląskiej w Nakle Śląskim można oglądać do 2 lutego 2020 roku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ten obraz jest opowieścią o okolicznościach śmierci św. Agnieszki, Rzymianki, zamęczonej w 304 roku.
Przyznano 29 wyróżnień i 28 nagród w poszczególnych kategoriach.
Przedstawienia odbywały się kilka razy w tygodniu, w późnych godzinach wieczornych.
Czeka nas powrót do tradycyjnych podręczników i bibliotek w miejsce "narzędzi cyfrowych"?
Thriller o niemieckim teologu i antynazistowskim dysydencie wywołał kontrowersje.
W tej świątyni otwierają się na Boga serca nawet najbardziej zamknięte.