"Śląska samarytanka" już w Legnicy

Ruszyła peregrynacja relikwii bł. Marii Luizy Merkert. Ty także możesz ją przyjąć do swojego domu.

Podczas wieczornej Eucharystii w Światowy Dzień Chorego w parafii pw. Świętej Rodziny w Legnicy uroczyście zostały wniesione i zainstalowane relikwie współzałożycielki zgromadzenia sióstr elżbietanek - bł. Marii Luizy Merkert.

- Witam wszystkich przybyłych na tę Eucharystię. W szczególny sposób witam siostry elżbietanki z siostrą prowincjalną Paulą na czele. Dziękuje za ten nowy ornat, który siostry ofiarowały naszej parafii - powiedział na początku ks. Bronisław Kryłowski, proboszcz miejsca. - Dzisiaj jest szczególny moment, ponieważ za chwilę na ofiarowaniu siostry przyniosą relikwie swojej założycielki. Te relikwie będą peregrynować po domach ludzi chorych. Już dzisiaj, po tej Mszy św., jedna rodzina weźmie je do siebie. Mam już kolejne zgłoszenia, nie tylko z Legnicy, ale i z innych miast. Obecność relikwii, modlitwa przy nich, na pewno połączy nas z Panem Bogiem, a jeżeli Bóg da, to za pośrednictwem bł. Marii Luizy Merkert może także da się uprosić uzdrowienie. Wierzę w to, że ta peregrynacja będzie trwała bardzo długo, a jej owoce będą znane w całym Kościele - mówił kapłan.

Do bł. Marii Merkert pasują określenia „śląska samarytanka” i „wielka kobieta Śląska”. Przeżyła raptem 55 lat, jednak to dzięki niej i trzem innym kobietom, powstało zgromadzenie zakonne sióstr elżbietanek. Jest to jedno z najliczniejszych zgromadzeń zakonnych nie tylko w diecezji legnickiej, ale we wszystkich śląskich strukturach Kościoła od Katowic przez Opole i Wrocław po Zgorzelec. W 1860 roku złożyła śluby zakonne i została pierwszą przełożoną generalną Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety. W Nysie wybudowała dom macierzysty, a pod jej kierownictwem powstało 90 domów zakonnych, 12 szpitali i wiele domów opieki aż w 9 diecezjach

- Wraz ze swoją rodzoną siostrą opiekowały się chorymi na tyfus. Siostra zaraziła się i zmarła. Bł. Maria służyła chorym nadal. Odwiedzała ich w domach, pomagała utrzymać higienę, pomagała materialnie. Nie patrzyła na wyznanie (Śląsk był wówczas podzielony na protestantów i katolików), na płeć (czym wywoływała zgorszenie), na wiek, na status społeczny. Dookoła nas jest bardzo dużo osób starszych, samotnych ale i chorych. Wielu z nich potrzebuje pomocy, ale niestety nie ma się kto nimi zająć. A taki właśnie był pierwotny charyzmat naszego zgromadzenia. Jest wiele osób cierpiących wewnętrznie np. przez relacje w rodzinie. Błogosławiona Maria bardzo się o takie osoby troszczyła. Pewnego razu pojawiła się myśl u naszej obecnej Matki Generalnej, że skoro spada liczba powołań do naszego zgromadzenia, a pracy i osób, do których jesteśmy posłane przez nasz charyzmat wcale nie ubywa, to może dobrze byłoby, żeby błogosławiona Maria sama się zatroszczyła o te osoby? Piękna myśl właśnie wciela się w życie - mówi s. Bernadeta Banach.

Każdy, kto chciałby przyjąć do siebie relikwie bł. Marii Luizy Merkert i modlić się za jej przyczyną podczas 9-dniowej nowenny, może skontaktować się z proboszczem parafii pw. Świętej Rodziny w Legnicy.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości